Do Williamsa trafią nie całkiem czyste pieniądze? Rotenbergowie to przyjaciele Putina

Materiały prasowe / Pirelli Media / Siergiej Sirotkin w bolidzie Williamsa podczas testów w Abu Zabi
Materiały prasowe / Pirelli Media / Siergiej Sirotkin w bolidzie Williamsa podczas testów w Abu Zabi

Siergiej Sirotkin może wnieść spore pieniądze do budżetu Williamsa. Rozwój 22-latka wspiera SMP Racing. Założyciele są blisko powiązani z Kremlem i samym Władimirem Putinem. Jeśli to zaważy na przyszłości kierowcy, Robert Kubica może się wściec.

Królik z kapelusza

Obecność Siergieja Sirotkina na posezonowych testach Formuły 1 w barwach Williamsa była sporym zaskoczeniem. Do tej pory Rosjanin był powiązany z akademią młodych talentów Renault i to w barwach tej ekipy odjechał kilka piątkowych sesji treningowych przed wyścigami F1. Sirotkin może jednak liczyć na wsparcie firmy SMP, która tak jak wspierała finansowo Renault, tak samo opłaciła jego jazdy w zespole z Grove.

Na Yas Marina młody kierowca pokazał dobre tempo i wskoczył na pole position w walce o fotel w Williamsie na sezon 2018. Sirotkin, mimo dobrej dyspozycji, swoją szansę zawdzięcza nie tylko umiejętnościom. SMP jest w stanie w najbliższych dwóch latach wpłacić do budżetu ponad... 15 mln euro, jeśli Brytyjczycy podpiszą kontrakt z 22-latkiem.

Według brazylijskich mediów, to zasługa interwencji samego Władimira Putina. Prezydent Rosji nie był w stanie wyobrazić sobie sytuacji, w której w przyszłym roku w F1 zabraknie rosyjskiego kierowcy. W efekcie Williams, choć miał gotowe porozumienie z Robertem Kubicą, postanowił je zerwać i wybrać rosyjskie pieniądze.

Bracia Arkadij i Boris Rotenbergowie

Za SMP Racing stoją bracia Arkadij i Boris Rotenbergowie. W 2001 roku założyli oni bank SMP i stopniowo zaczęli się bogacić. Jak to bywa w przypadku Rosji, odbyło się to za zgodą i wsparciem Putina. Arkadij, starszy z braci, w dawnych czasach trenował judo i bardzo dobrze zna się z prezydentem Rosji.

Gdy na początku 1990 roku Putin zakończył pracę dla KGB na terenie NRD i wrócił do ZSRR, odnowił relacje z Rotenbergiem. Wspólnie trenowali, widywali się kilka razy w tygodniu. Później rosyjscy bracia wyprowadzili się jednak do Finlandii, by tam prowadzić biznes związany z ropą. Do ojczyzny wrócili w momencie, gdy zaczęły rosnąć wpływy Putina, który zapewniał im środki na działanie klubu judo. Rotenbergowie przyczynili się do wyszkolenia czterech mistrzów olimpijskich, dzięki nim reprezentanci Rosji zdobyli też dziewięć tytułów mistrzów Europy w judo.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica może liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wyjątkowa flaga debiutuje w Abu Zabi

Putin prezydentem, Rotenbergowie się bogacą

Gdy w 2000 roku Borys Jelcyn zrezygnował z rządzenia Rosją, jego miejsce zajął Władimir Putin. Na Kremlu powstał wtedy pomysł utworzenia przedsiębiorstwa państwowego, które będzie kontrolować rynek wódki. W ten sposób powstała firma Rosspirtprom, a jej szefem został Arkadij Rotenberg. Majątek Rosjanina rósł na tyle szybko, że już kilka miesięcy później założył bank SMP.

SMP działa w ponad czterdziestu rosyjskich miastach, ma ok. stu oddziałów, z czego połowa mieści się w Moskwie. Jest też głównym zarządcą, jeśli chodzi o bankomaty na terytorium rosyjskim.

Umowy z Gazpromem

Bliskie relacje z Kremlem sprawiają, że firmy związane z braćmi mogą liczyć na kontrakty rządowe, które opiewają na milionowe kwoty. Najlepszym tego przykładem są wydarzenia z 2007 roku, kiedy to Gazprom zrezygnował z planów budowy gazociągu o długości 550 km. Zamiast tego rosyjska firma postanowiła stworzyć gazociąg biegnący do koła podbiegunowego liczący 2400 km. Zapłaciła za to 45 mld dolarów, choć zdaniem ekspertów można to było zrobić za jedną trzecią tej kwoty.

Kontrakty z Gazpromem sprawiły, że Rotenbergowie założyli spółkę StroyGazMontazh. Składa się ona z pięciu mniejszych przedsiębiorstw, które bracia odkupili w 2008 roku od... Gazpromu. Wyłożyli na to 348 mln dolarów. Jednak już w kolejnym roku firma miała 2 mld dolarów czystego zysku. To ona otrzymała kontrakty na budowę gazociągu Northern Pipe oraz nitki łączącej Krasnodar z Krymem.

Kontrakty związane z IO w Soczi

Bracia dorobili się też na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. Firmy z nimi związane wygrały przetargi na budowę różnych obiektów o wartości 7 mld dolarów. Najwięcej, bo 2 mld dolarów, pochłonęła autostrada biegnącą do terenów olimpijskich. Rotenborgowie, co nie jest zaskoczeniem, wybudowali też nowe nitki gazociągu w rejonach Soczi. I po raz kolejny, zdaniem ekspertów, kontrakty były przeszacowane o co najmniej 300 proc.

Rotenbergowie na czarnej liście Baracka Obamy i Unii Europejskiej

Gdy wybuchł kryzys związany z aneksją Krymu, prezydent USA Barack Obama i Unia Europejska nałożyli na Rosję szereg sankcji. Część z nich dotknęła braci Rotenbergów, bowiem należąca do nich spółka Giprotransmost wygrała konkurs na budowę mostu łączącego terytorium Rosji z Krymem. W 2014 roku amerykańscy giganci, czyli firmy MasterCard i Visa, zbojkotowały też bank SMP i przestały obsługiwać karty kredytowe i bankomatowe wydane przez SMP.

W wyniku sankcji Włochy przejęły nieruchomości należące do Arkadija Rotenberga, warte ok. 30 mln euro. Składały się na nie cztery nieruchomości na Sardynii, Tarquinii oraz hotel w Rzymie. Z pomocą oligarchowi przyszło jednak wtedy państwo. Rosyjska Duma Państwowa przegłosowała ustawę, zwaną "Prawem Rotenberga". Zgodnie z jej treścią, osoby dotknięte sankcjami mogły otrzymać rekompensatę ze skarbu państwa.

Nazwisko Rotenberg pojawia się też w wielu dokumentach ujawnionych przez "Panama Papers".

Powstanie SMP Racing

Zespół SMP Racing powstał w 2013 roku z inicjatywy młodszego z braci Rotenbergów. Boris w ten sposób chciał pozytywnie wpłynąć na rozwój motorsportu w Rosji. Ekipa swoje centrum treningowe otworzyła we francuskim Le Luc, a jej kierowcą został m. in. znany z F1 Witalij Pietrow. W maju tego roku Rosjanom pomagał nawet sam Kubica, który na torze Monza testował model ich samochodu klasy LMP2.

Teraz SMP Racing stoi przed ogromną szansą, aby mieć swojego przedstawiciela w F1. Dla Rosjan jest to o tyle ważne, że w kalendarzu mistrzostw świata znajduje się wyścig rozgrywany na ulicach Soczi, który jest oczkiem w głowie Władimira Putina. Bracia Rotenbergowie mogą spełnić jego prośbę, a wydatek 15 mln euro nie stanowi dla nich problemu. Sam majątek Arkadija Rotenberga szacowany jest na ok. 2,5 mld dolarów, na kontach Borisa znajduje się ok. 1,1 mld dolarów.

Inna kwestia to jak zostaną przyjęte pieniądze z "brudnego" źródła w świecie F1. O ile Bernie Ecclestone zwykł chwalić Władimira Putina czy nawet Adolfa Hitlera, o tyle Brytyjczyk nie rządzi już królową motorsportu. Williamsowi będzie bardzo trudno wytłumaczyć, dlaczego wybrał pieniądze Sirotkina, kosztem kontraktu dla Kubicy. Polak może się wściec. Tym bardziej, że większość fanów chce powrotu Polaka do F1, a miejsce zostało jedno. I nawet jeśli jego sponsorzy gwarantują mniejsze wsparcie, to jego popularność oraz historia związana z powrotem do wyścigów zapewniłaby Williamsowi dodatkowe profity.

Źródło artykułu: