W Williamsie nie ma burzy mózgów. "Jest czekanie, kto zgromadzi większy budżet"

Newspix / Bearne / XPB Images / Na zdjęciu: Robert Kubica podczas testów opon Pirelli w Abu Zabi
Newspix / Bearne / XPB Images / Na zdjęciu: Robert Kubica podczas testów opon Pirelli w Abu Zabi

- Nie oszukujmy się. W Williamsie nie ma burzy mózgów. Jest za to czekanie, kto zgromadzi większy budżet - twierdzi dziennikarz Massimo Costa z "Italia Racing". Brytyjski zespół ma w najbliższych dniach ogłosić swój oficjalny skład na sezon 2018.

Według ostatnich doniesień medialnych, Williams w sezonie 2018 postawi na Siergieja Sirotkina, który nie tylko pokazał się z dobrej strony podczas posezonowych testów F1 w Abu Zabi, ale też jest w stanie wnieść ogromne pieniądze do budżetu Brytyjczyków. W tej sytuacji dla Roberta Kubicy w zespole z Grove pozostałaby jedynie rola kierowcy rezerwowego.

- Nie sądzę, aby opóźnienie w ogłoszeniu partnera Strolla wynikało z intensywnej burzy mózgów w Williamsie. Nie ma tam teraz oceny zainteresowanych kierowców. Zamiast tego jest czekanie i sprawdzanie, który z nich jest w stanie zapewnić zespołowi odpowiedni budżet - uważa dziennikarz Massimo Costa z portalu "Italia Racing".

Włoch nie ukrywa, że jest już zmęczony ciągłym przesuwaniem momentu podjęcia decyzji przez Brytyjczyków. - To zimowe męczarnie. Nie mam co do tego wątpliwości. Kiedy wszystko wydawało się jasne i każdy myślał, że Kubica to faworyt i jego powrót będzie wyjątkowy, to pojawił się Sirotkin. Zresztą Kwiat też się nie poddał w tej walce przez długi czas. Williams podszedł do tego wszystkiego na spokojnie - dodaje Costa.

Ekspert z Włoch krytycznie ocenia też postawę Williamsa w ostatnich miesiącach i nie spodziewa się dobrych wyników brytyjskiej ekipy w kolejnym sezonie. - Williams marzy o tym, aby osiągnąć pozycje, jakie notował w najlepszych czasach w F1. Obawiam się jednak, że to pozostanie marzeniem przez długi czas. Ścieżka techniczna obrana w ostatnim czasie nie była właściwa. Pomimo świetnych silników Mercedesa, wyniki nie są zadowalające. Na przykład Force India z tą samą jednostką napędową wykonało w zeszłym roku lepszą robotę - analizuje Costa.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 78. Niebywały wyczyn polskiego narciarza. "Sam się dziwię, że to zrobiłem"

Jeśli Brytyjczycy ostatecznie postawią na debiutującego w F1 Sirotkina, to kluczowa dla nich może okazać się postawa Lance'a Strolla. Kanadyjczyk w minionym sezonie dobre występy przeplatał słabszymi, raz udało mu się nawet stanąć na podium. 19-latek zmagał się też z problemami w kwalifikacjach, co odbijało się negatywnie na jego wynikach w wyścigach.

- Było nieźle, bo jednak zdobył 40 punktów w porównaniu do 43 "oczek" wywalczonych przez bardziej doświadczonego Massę. Martwi jednak jego postawa w wielu w wyścigach. Krótko mówiąc, potrzebuje większej regularności. Tego nie było, przez co Williams nie zdobył większej liczby punktów w klasyfikacji konstruktorów. Nie można było tego oczekiwać w debiutanckim sezonie, ale w Formule 3 miał imponujący wzrost formy. W pierwszym sezonie zbierał doświadczenie, w drugim wygrał mistrzostwo. Dlatego rok 2018 powinien być dla niego lepszy - kończy dziennikarz "Italia Racing".

Komentarze (3)
avatar
Janusz Piątkiewicz
14.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Williams wykorzystuje Roberta potencjał medialny i przeciąga ogłoszenie składu kierowców,to takie żałosne odrzucić kogoś ale dalej grzać się w ogniu jego popularności... 
avatar
A my swoje
14.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kubica! Miej godność człowieku i skończ te lamenty u wrót F 1! 
avatar
Mariusz Bojemski
14.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Robert zostaw zebrakow w spokoju jesli nie stac ich na prace nad zmianami w konstrukcji bolidu to nie stac ich rowniez na wyplacanie pensji dla kierowcow chyba ze chcesz by placili Tobie z Tw Czytaj całość