W ostatnich dwóch sezonach Williams kończył rywalizację w klasyfikacji konstruktorów Formuły 1 na piątym miejscu. Fanów brytyjskiej ekipy mogą jednak niepokoić wydarzenia z ostatniego roku, kiedy to Felipe Massa i Lance Stroll zdobyli znacznie mniej punktów niż we wcześniejszej kampanii.
W roku 2018 Williamsowi też nie będzie łatwo. Konkurencja w postaci McLarena i Renault zapowiada zwyżkę formy, a Brytyjczycy przystąpią do rywalizacji z najmłodszym składem w stawce. Doświadczonego Massę zastąpił bowiem 22-letni Siergiej Sirotkin, dla którego będzie to debiut w roli etatowego kierowcy F1.
Przedstawiciele zespołu z Grove przekonują jednak, że wiedzą w jaki sposób wrócić na szczyt. - To będzie długa podróż. Mamy znakomitych rywali, których ogromnie szanuję. Musimy ciężko pracować, obrać właściwą strategię. Wyniki pokażą nam czy odnieśliśmy sukces. Po dokonaniu ich oceny, należy zrobić kolejny krok wprzód. Wierzymy, że właśnie jesteśmy na początku drogi, która zaprowadzi nas na czołowe pozycje w F1 - powiedział Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.
Williams ma na swoim koncie dziewięć tytułów mistrzowskich wśród konstruktorów, zaś zawodnicy tego zespołu siedmiokrotnie sięgali po miano najlepszego kierowcy sezonu. Ostatnie sukcesy miały jednak miejsce w 1997 roku, więc ponad 20 lat temu. - Naszym celem jest przywrócenie ekipie miejsca, na jakie zasługuje. Chcemy wrócić do wygrywania wyścigów i walki o mistrzostwo. Nie mogę jednak powiedzieć kiedy to nastąpi. To nie zależy tylko od nas, ale też od tego jaki krok wprzód zrobi konkurencja. My zamierzamy jednak robić postępy każdego roku - dodał Lowe.
Brytyjczyka nie martwi też bardzo młody skład kierowców na sezon 2018. - Sirotkin ma doświadczenie z niższych serii - Formuła 2, World Series by Renault i innych. Tam osiągał doskonałe wyniki. Zrozumiał tam jakie problemy mogą się pojawiać w trakcie wyścigu, było to dla niego świetne pole do nauki. Dlatego jest w doskonałej sytuacji przed debiutem w F1. Ważne jest jednak, aby był gotowy nie tylko na dobre dni, ale też na te gorsze. Bez wyciągania wniosków z porażek w tym sporcie nie można odnieść sukcesu - stwierdził dyrektor techniczny Williamsa.
Inżynierem wyścigowym Rosjanina będzie Paul Williams, dla którego będzie to debiut w tej roli. Dla Lowe'a nie stanowi to jednak problemu. - Paul od wielu lat pracuje w zespole. Wcześniej zajmował się aerodynamiką. Jest bardzo doświadczony, a teraz po prostu przeszedł na inne stanowisko. Zgodził się na nową rolę ze względu na swoje kwalifikacje. Jest bardzo zmotywowany i to dobra wiadomość, bo inżynier wyścigowy i kierowca muszą tworzyć zgrany duet. Mam nadzieję, że tak będzie w tym przypadku - podsumował Brytyjczyk.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"