Popularnie zwany system Halo, który ma za zadanie chronić zawodnika zasiadającego w kokpicie samochodu wyścigowego, pojawi się w Formule 1 już w 2018 roku. Środowisko kierowców było podzielone na temat wprowadzenia osłon do bolidów. Krytyczne opinie dominowały zaś u kibiców.
FIA konsekwentnie jednak na przestrzeni ostatnich miesięcy testowała system, który zadebiutuje wkrótce podczas pierwszego wyścigu nowego sezonu w Melbourne. Zespoły po zapoznaniu się z regulaminem dotyczącym bezpiecznej instalacji urządzenia w samochodzie, rozpoczęły prace nad jego profilem aerodynamicznym.
- Dzięki aerodynamicznym cechom Halo będzie wyglądać bardziej jak system, który pasuje do Formuły 1. Znacznie lepiej niż to, co dotychczas widzieliśmy - zapewnia dyrektor techniczny Scuderia Toro Rosso, James Key.
- Zespoły miały czas na przestudiowanie tego systemu i pracę nad aerodynamiką wokół niego. Przez to Halo stało się bardziej wyrafinowane - dodał ceniony brytyjski inżynier.
Premiery nowych bolidów Formuły 1 będą miały miejsce w drugiej połowie lutego, tuż przed rozpoczęciem oficjalnych testów przedsezonowych w Barcelonie (26 luty - 1 marca).
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"