Toto Wolff krytykuje wygląd systemu Halo. "Odciąłbym go piłą łańcuchową"
Od tego sezonu w Formule 1 obowiązkowy będzie system Halo. - Odciąłbym go piłą łańcuchową, gdybym tylko miał taką okazję - powiedział na prezentacji nowego modelu Mercedesa Toto Wolff, szef niemieckiego zespołu.
Austriak nie ma wątpliwości, że wszystkie ekipy będą musiały uczyć się Halo i wkrótce wygląd tego systemu ulegnie zmianie. - Musimy sobie z tym poradzić i jakoś opracować rozwiązanie, dzięki któremu Halo będzie wyglądać lepiej. Póki co, mamy coś co waży bardzo dużo i umieszczamy to w centralnej części samochodu. To psuje cały środek ciężkości pojazdu. Patrząc na to z punktu fizyki, to tak jakbyśmy umieścili autobus na wierzchu samochodu F1 - dodał Wolff.
Zimowe testy wykazały, że Halo nie przeszkadza w szybkim wyciągnięciu kierowcy przez osoby funkcyjne na torze. W praktyce okaże się jednak jak system wpływa na bezpieczeństwo w przypadku poważniejszych wypadków i zniszczeń samochodu.
- FIA przeprowadziła szereg testów. Wzięła pod uwagę różne scenariusze i ogólny wniosek z nich jest taki, że Halo czyni samochody bezpieczniejszymi. Niezależnie od tego, czy dojdzie do uwięzienia kierowcy, choć takie scenariusze też są możliwe, to jednak z Halo jest bezpieczniej - zakończył Wolff.
ZOBACZ WIDEO: Skoczkowie narciarscy powitani na Okęciu. Stefan Horngacher był pod wrażeniem