W trakcie przedsezonowych testów Formuły 1 w Barcelonie Robert Kubica udzielił głośnego wywiadu niemieckiemu magazynowi "Auto Motor und Sport", w którym krytykował obecne samochody F1.
- Pierwsza rzecz, która się rzuca w oczy to waga. Samochody mają jakieś 60 kg nadwagi. W wolnych zakrętach pojazd zaczyna przypominać autobus. W szybkich łukach brakuje mu za to zwrotności. Dlatego trzeba obierać inne linie do jazdy. Kiedyś maszyny ważyły 605 kg i miały dodatkowe 50 kg balastu na pokładzie. Opony też mniej się zużywały przez to. Można było atakować przez cały wyścig. Obecnie to niemożliwe - mówił Polak w rozmowie z niemieckimi mediami.
Z jego argumentami zgodził się Ross Brawn. Dyrektor ds. sportowych, który ma spory wpływ na kwestie regulaminowe w królowej motorsportu, zapowiedział zmiany w tej kwestii. - Waga pojazdów zostanie zmniejszona. Im cięższy pojazd, tym więcej opon i paliwa zużywa. To logiczne. Mamy teraz w maszynach technologię hybrydową, której wcześnie nie było. Dlatego powrót do sytuacji, w której samochody ważyły 500 kg jest niemożliwy. Zgadzam się jednak z tym, że limit 733 kg jest za duży - powiedział Brytyjczyk.
Wcześniej podobne zarzuty dotyczące wagi samochodów F1 wysuwali m. in. Lewis Hamilton oraz Paddy Lowe.
ZOBACZ WIDEO Joanna Jóźwik weźmie udział w nietypowym biegu. "Metą jest Adam Małysz"