Sergio Marchionne zachwycony początkiem sezonu Ferrari. "To najlepsza nagroda"

Nowy sezon rozpoczął się wyśmienicie dla Scuderii Ferrari i wszystkich fanów włoskiej ekipy. Prezes marki - Sergio Marchionne, pogratulował całemu zespołowi wygranej w GP Australii mówiąc, że nie mogli sobie wymarzyć lepszego scenariusza.

Natalia Musiał
Natalia Musiał
Sebastian Vettel Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

- Ferrari nie mogło mieć lepszego startu mistrzostw. Włoski hymn narodowy niosący się wokół Melbourne był zarówno dla nas, jak i dla wszystkich fanów Scuderii momentem pełnym emocji - powiedział tuż po zakończeniu niedzielnej Grand Prix Sergio Marchionne.

Największy powód do radości dał Włochom Sebastian Vettel. Niemiec, choć startował w prawdzie dopiero z 3. pola, wykorzystał nadarzającą się sytuację na torze i stanął na najwyższym stopniu podium w inaugurującym sezon wyścigu na Albert Park. 30-latek zjechał na zmianę ogumienia w trakcie obowiązywania wirtualnego samochodu bezpieczeństwa, podczas gdy jego najwięksi rywale założyli nowe komplety opon kilka okrążeń wcześniej. Strategiczny ruch pozwolił mu dość nieoczekiwanie wyjść na pozycję lidera, którą odebrał Lewisowi Hamiltonowi.

- To najlepsza możliwa nagroda dla zespołu, który zbudował konkurencyjny samochód i wprowadził idealną strategię, wykorzystując ostatecznie sytuację jaka wydarzyła się wyścigu - dodał prezes Ferrari.

Na podium oprócz czterokrotnego mistrza świata stanął także Kimi Raikkonen. Fiński zawodnik uplasował się na trzecim miejscu. - Gratulacje dla Sebastiana i Kimiego. Obaj pojechali świetny wyścig. Oczywiście, do końca pozostaje bardzo długa droga, licząca 20 Grand Prix. Nie należy więc poddać się przesadnemu świętowaniu. Wiemy, że przed nami nadal sporo pracy, ale pierwszy krok postawiliśmy we właściwym kierunku - zakończył 65-latek.

Ferrari po pierwszej rundzie sezonu 2018 plasuje się na pierwszym miejscu w klasyfikacji konstruktorów, mając 40 punktów. Drugi Mercedes traci do nich blisko połowę, bowiem 18 "oczek".

ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Podobała mi się Polska. Trudno to wytłumaczyć
Czy Ferrari powtórzy wyczyn z Australii podczas GP Bahrajnu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×