Billy Monger wraca do ścigania. Rok po fatalnym wypadku i utracie nóg
Przed rokiem Billy Monger stracił obie nogi wskutek wypadku w brytyjskiej Formule 4. Młody Brytyjczyk, pomimo fatalnej kontuzji, wraca do ścigania. W najbliższy weekend weźmie udział w zawodach Formuły 3 na Oulton Park.
Dramatem brytyjskiego kierowcy żył przed rokiem cały świat. Na konto kampanii crownfundingowej, założonej z myślą o zebraniu pieniędzy na jego rehabilitację, wpłynęło niemal 850 tys. funtów. Wsparli ją m. in. Lewis Hamilton oraz Jenson Button.
Ze względu na brak nóg Mongera, przy kierownicy w jego samochodzie znajdują się specjalne łopatki. To za ich pomocą przyspiesza. Z kolei prawy kikut służy mu do obsługi zmodyfikowanego pedału hamulca.
- Potwierdzam, że Monger będzie na starcie do wyścigu w ten weekend. Ma nasze wsparcie, ale też stanowi dla nas niezwykłą motywację. Jest konkurencyjny i ma potencjał, by wiele osiągnąć. Chcemy mu pomóc w tym, by osiągał wyniki na miarę swoich możliwości - powiedział rzecznik zespołu Carlin.
ZOBACZ WIDEO Dziennikarze podsumowują mecz Polski z Koręą. "To rywale mają problem"