Zespoły F1 mogą stracić zaufanie do FIA. "To będzie początek bałaganu"

Materiały prasowe / Red Bull Content Pool / Na zdjęciu: Max Verstappen i Jolyon Palmer w trakcie GP Austrii
Materiały prasowe / Red Bull Content Pool / Na zdjęciu: Max Verstappen i Jolyon Palmer w trakcie GP Austrii

Kolejne odejścia pracowników FIA do zespołów Formuły 1 mogą sprawić, że zaufanie ekip do federacji zmaleje. Ostrzega przed tym Frederic Vasseur, szef Saubera. Francuzowi nie podobają się ostatnie ruchy konkurencji.

W ostatnich miesiącach doszło do dwóch głośnych transferów pracowników FIA do zespołów Formuły 1. Jesienią ubiegłego roku Marcin Budkowski, który w federacji był dyrektorem technicznym, postanowił przenieść się do Renault. Z kolei Laurent Mekies, dyrektor ds. bezpieczeństwa, w tym roku rozpocznie współpracę z Ferrari.

Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że personel FIA ma wgląd do dokumentacji samochodów wszystkich ekip. W związku z tym istnieje ryzyko, że Budkowski czy Mekies wykorzystają swoją wiedzę w nowym miejscu.

- Szkoda, że FIA nie potrafi znaleźć rozwiązania, dzięki któremu będzie w stanie zatrzymać swoich kluczowych pracowników. Doskonale pamiętam sytuację z Marcinem. Był we wszystkich tunelach aerodynamicznych na dwa tygodnie przed odejściem z pracy. Z kolei Laurent ma wiedzę o kluczowych elementach każdego samochodu. Nawet jeśli bardziej koncentruje się na bezpieczeństwie, to jednak ma świadomość co do głównej struktury pojazdu - stwierdził Frederic Vasseur, szef Saubera.

Zdaniem Francuza, jeśli federacja nie rozwiąże problemu z odejściem kluczowych pracowników, to zespoły stracą do niej zaufanie. - Na pewnym etapie, jeśli nie będziemy mogli zaufać FIA, zrodzi to problem, bo powinniśmy być otwarci na federację. Musimy ich zapytać o regulowanie tych kwestii, bo jeśli będziemy mieć jakieś obawy, to będzie początek bałaganu - dodał.

Podobnego zdania są szefowie innych ekip. Mekies już teraz został pozbawiony funkcji zastępcy dyrektora wyścigowego, ale będzie wykonywać pracę na rzecz federacji przez kilka kolejnych tygodni. Oficjalnie obowiązki w Ferrari przejmie dopiero z początkiem września, po odbyciu okresu 3-miesięcznego wypowiedzenia.

- Myślę, że czas pomiędzy opuszczeniem FIA a rozpoczęciem pracy w Ferrari powinien wynosić co najmniej rok. Trudno powstrzymać ludzi i zabronić im przejścia z FIA do danego zespołu. Jednak okres między tym powinien być wystarczająco długi, aby dana osoba nie mogła wykorzystać własności intelektualnej innej ekipy. Przecież taki pracownik jest na uprzywilejowanej pozycji. To nie jest sprawiedliwe - ocenił Otmar Szafnauer, dyrektor operacyjny Force India.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Należy podziękować Williamsowi

Komentarze (1)
avatar
julsonka
7.04.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
fia straciła szacunek juz dawno !