Dla Lewisa Hamiltona to kolejna zła informacja w tym sezonie Formuły 1. W Australii kierowca Mercedesa stracił niemal pewną wygraną, po tym jak doszło do neutralizacji, na czym zyskał Sebastian Vettel. W Bahrajnie już po piątkowych treningach 33-latek wie, że będzie mieć utrudnione zadanie.
FIA poinformowała, że w samochodzie Hamiltona doszło do wymiany skrzyni biegów, a wiąże się to z przesunięciem o pięć pozycji na polach startowych.
Podobnie jest w przypadku jego kolegi z zespołu - Valtteriego Bottasa. Tyle, że u Fina obejdzie się bez kary, bo w kwalifikacjach na torze Albert Park rozbił on swój pojazd i doszło wtedy do wymiany skrzyni biegów. 28-latek już w Melbourne został cofnięty na starcie.
- Nie byliśmy zaniepokojeni, jeśli chodzi o naszą niezawodność. Nasz program na piątkowe treningi poszedł zgodnie z planem. Nie był to jednak najlepszy dzień z punktu widzenia wydajności. Mamy sporo do zrobienia przed sobotą, jeśli chcemy dać kierowcom samochód pozwalający na walkę w kwalifikacjach i wyścigu. Ustawienia bazowe są w porządku, ale nie znaleźliśmy jeszcze naszego limitu - mówił w piątek w Bahrajnie James Allison, dyrektor techniczny Mercedesa.
ZOBACZ WIDEO "Kubica show" podczas konferencji prasowej