Daniel Ricciardo uzyskał najlepszy czas podczas pierwszej sesji treningowej w GP Bahrajnu. Po kilkugodzinnej przerwie Australijczyk nie był w stanie powtórzyć tego rezultatu w drugim treningu, w którym zajął dopiero szóstą lokatę ze stratą blisko sekundy do zwycięzcy Kimiego Raikkonena.
Zawodnik Red Bulla wyjawił jednak, że zespół w piątek sprawdzał pewne rzeczy, które nie spełniły oczekiwań i to dużym stopniu powstrzymało go przed uzyskaniem lepszego rezultatu. - Wątpię, by pozycje zajmowane przez kierowców w wieczornej sesji miały większe znaczenie. My jesteśmy dużo lepsi niż wskazują na to wyniki - tłumaczył Ricciardo.
- W trakcie wieczornego treningu zmieniliśmy kilka rzeczy, które nie spełniły naszych oczekiwać. W pierwszej popołudniowej sesji było pod tym względem lepiej. Mam nadzieję, że wrócimy do sprawdzonych rozwiązań i zobaczymy jak to będzie działać. Dalej twierdzę, że mamy szybki bolid i w sobotę będziemy wyżej niż na 6. pozycji. Tak samo w niedzielę podczas wyścigu - dodał.
Po treningach w panikę nie wpada również Max Verstappen. Holender z powodu usterki samochodu nie pokonał praktycznie żadnego dystansu w pierwszej sesji. W kolejnej wrócił do obowiązków na torze, ale uzyskał dopiero piąty czas.
- Po zmianie ustawień samochodu z krótkich na długie przejazdy, czułem się bardzo szybki. To dobry prognostyk zwłaszcza przed wyścigiem - zauważył. - Z powodu straconego czasu w pierwszej sesji, musiałem jednak długo szukać dobrego dla siebie balansu.
ZOBACZ WIDEO Pogodowy kataklizm podczas testów F1. Kubica zadowolony ze swojej roli w Williamsie