Christian Horner: Verstappen może się zmienić nie tracąc swojej "magii"

Getty Images / Red Bull Content Pool / Christian Horner w rozmowie z Maxem Verstappenem
Getty Images / Red Bull Content Pool / Christian Horner w rozmowie z Maxem Verstappenem

Szef Red Bulla, Christian Horner wierzy, że już podczas najbliższego weekendu F1 w Azerbejdżanie będzie można zobaczyć Maksa Verstappena, który wyciągnął wnioski z fatalnych błędów popełnionych w GP Chin.

Występ Maksa Verstappena w najbliższym Grand Prix Azerbejdżanu będzie pod szczególną uwagą, po tym jak młody 20-letni kierowca w nieudolnym stylu pozbawił się szans na podium w GP Chin, rujnując po drodze wyścig dla Sebastiana Vettela, który został przez niego uderzony.

Po zawodach Holender zdobył się na przeprosiny w kierunku kierowcy Ferrari i jak przyznał incydent z Szanghaju był dla niego "lekcją życia", ponieważ jego partner zespołowy Daniel Ricciardo dysponując podobnym samochodem, dokończył ten sam wyścig na najwyższym stopniu podium.

Christian Horner wierzy, że już podczas najbliższego weekendu w Baku będzie można zobaczyć za kierownicą jeżdżącego z większą odpowiedzialnością Verstappena, który nie straci przy tym nic ze swojej zadziorności. - Jestem w pełni przekonany, że to fenomenalny talent i jest przy tym wystarczająco inteligentny, aby zrozumieć nad jakimi elementami swojego rzemiosła musi popracować - powiedział szef Red Bulla.

- W Szanghaju był zbyt niecierpliwy w swoich osądach i na pewno wyciągnął z tego lekcję. Nie sądzę, że przez zmianę sposobu jeżdżenia straci coś ze swojej "magii", bo jego odwaga i instynkt wyścigowy są oczywiste - dodał.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Moi kibice są ewenementem

Chociaż Verstappen jeździ już czwarty sezon w F1, to pozostaje wciąż trzecim najmłodszym kierowcą w stawce. Horner wspomina, że w analogicznym okresie w karierze Sebastiana Vettela w F1, gdy jeździł dla Red Bulla, w padoku pojawiały się również złe opinie o Niemcu.

W wieku 23 lat Vettel został nazwany przez byłego szefa McLarena, Martina Whitmarsh "dzieciakiem", po tym jak w belgijskim GP w 2010 roku uderzył w samochód Jensona Buttona.

- Max popełnia błędy, ale pamiętam, że Sebastian na podobnym etapie kariery, także robił złe rzeczy - wspomina Horner. - Z pewnością wyciągnie wnioski z Chin i wykorzysta to w następnych wyścigach, ponieważ mamy bardzo szybki samochód - podsumował.

Komentarze (0)