Vettel świetnie ripostuje Hamiltona. "Może czas zmienić Mercedesa na Ferrari"

Zdjęcie okładkowe artykułu: AFP /  / Na zdjęciu: Sebastian Vettel i Lewis Hamilton
AFP / / Na zdjęciu: Sebastian Vettel i Lewis Hamilton
zdjęcie autora artykułu

Sebastian Vettel wytłumaczył się ze swojego zachowania podczas ostatniego wyścigu o GP Azerbejdżanu, gdzie zdaniem Lewisa Hamiltona złamał przepisy podczas prowadzenia stawki za Samochodem Bezpieczeństwa.

W trakcie ostatniego wyścigu F1 w Baku, Sebastian Vettel naraził się Lewisowi Hamiltonowi, gdy po zjeździe "Safety Car" drastycznie zwolnił i czekał do ostatniej chwili z przyspieszeniem, aby utrudnić rywalom jego dogonienia.

Plan Niemca po pierwszym restarcie wyścigu udał się idealnie, ale Hamilton zapamiętał tę sytuację i obiecał zapytać o to sędziów. FIA oczyściła Vettela z zarzutów, a kierowca Scuderia Ferrari sam postanowił wyjaśnić swoje zachowanie z wyścigu w Baku, docinając przy tym rywalowi w walce o mistrzostwo.

- Moim zdaniem Samochód Bezpieczeństwa powinien znacząco przyspieszyć - oznajmił Vettel. - Z tegorocznymi oponami trudno było o utrzymanie ich w wysokiej temperaturze, przy tak wolnej jeździe SC.

- Być może po tylu latach oglądania Mercedesa w roli Samochodu Bezpieczeństwa, byłoby miło zobaczyć na tym miejscu jeden z samochodów Ferrari - dodał z przekąsem Niemiec.

Vettel przyznał, że ostateczny wynik GP Azerbejdżanu, w którym ominęło go podium oraz fakt, że stracił prowadzenie w mistrzostwach, nie są powodem do większych zmartwień. - Rezultat tego wyścigu nic nie zmienia. Dalej mam bardzo dobry samochód - oświadczył Niemiec.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Moi kibice są ewenementem

Źródło artykułu:
Czy Sebastian Vettel wygra kolejny wyścig w Hiszpanii?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
PiotrF1Fan
2.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
w zeszłym roku też miał najlepszy samochód i co z tego, jak się jest tylko dobrym rzemieślnikiem to nie zawsze wystarczy trzeba być mistrzem i do tego bez podwójnego dyfuzora, pewno w następny Czytaj całość