Raikkonen trudnym rywalem dla Vettela. "Nie obchodzi mnie, co ludzie myślą"

Materiały prasowe / Ferrari / Kimi Raikkonen w garażu Ferrari
Materiały prasowe / Ferrari / Kimi Raikkonen w garażu Ferrari

Nagły wzrost formy Kimiego Raikkonena jest sporym zaskoczeniem dla wielu fanów F1. Dobre wyniki Fina nie zaskoczyły jednak Sebastiana Vettela. - Nasza rywalizacja nie jest tak jednostronna, jak mogło się wydawać - stwierdził.

Kimi Raikkonen wrócił do Ferrari w roku 2014, zaś Sebastian Vettel dołączył do stajni z Maranello w kolejnym sezonie. Od tego momentu Niemiec wygrał w czerwonym samochodzie dziesięć wyścigów, podczas gdy Fin ciągle czeka na ponowny triumf z Ferrari.

Być może "Iceman" doczeka się chwili chwały w tym sezonie, bo 38-latek w świetnym stylu rozpoczął tegoroczne zmagania. Dzięki jego dobrej jeździe włoski zespół był w stanie wyprzedzić Mercedesa w klasyfikacji konstruktorów, a jego strata do Vettela jest mniejsza niż kiedykolwiek.

Vettel nie jest jednak zaskoczony dobrą jazdą swojego starszego kolegi. - Wynik to jedna rzecz, druga to spojrzenie głębiej na sytuację. W tym roku jesteśmy niezwykle blisko siebie. Myślę nawet, że podczas większości piątkowych treningów miał nade mną przewagę. Czasem walczyłem z samym sobą, by wyczuć i zrozumieć nasz samochód. Tymczasem Kimi jest niesamowicie utalentowany i potrafi szybko rozwiązywać takie problemy - ocenił były mistrz świata.

Kierowca z Niemiec podkreślił, że Raikkonen jest dla niego wymagającym rywalem, nawet jeśli spore grono ekspertów uważa coś innego. - Jeśli spojrzymy na ostatnie lata, to mamy zniekształcony obraz. Nasza rywalizacja nie jest tak jednostronna, jak mogło się wydawać - dodał.

Raikkonen miał w tym roku szansę na pokonanie Vettela w Australii, ale układ sił zmienił się ze względu na nagłe pojawienie się samochodu bezpieczeństwa. Fin był też lepszy od Niemca w Chinach i Azerbejdżanie, ale w tych przypadkach to jemu dopisywało szczęście. Na dodatek, gdyby nie feralna pomyłka mechaników, to najprawdopodobniej zobaczylibyśmy go też na podium w Bahrajnie. Oznaczałoby to, że w czterech wyścigach miałby na swoim koncie cztery "pudła".

- Liczy się wynik końcowy. Reszta nie ma znaczenia. Ludzie, z którymi pracuję wiedzą co się dzieje, co działa, a co nie. Nie obchodzi mnie natomiast, co ludzie myślą i czy mówią o mnie, że jestem wolny. Wiem, co robię - stwierdził Raikkonen.

Fin podkreślił, że nie patrzy na ostatnie wydarzenia w F1, gdzie zyskał na pechu innych kierowców. - Nie liczę na szczęście w wyścigach. Dostajesz to, na co zasłużyłeś. Najbardziej cieszy mnie to, że mam prędkość. To jest najważniejsze, ale jestem też przekonany, że stać mnie na jeszcze lepsze wyniki - ocenił 38-letni kierowca.

Vettel kontra Raikkonen (2015-2018)

VettelRaikkonen
wygrane 10 0
podia 35 17
pole position 8 1
okrążenia na prowadzeniu 691 63
punkty 873 589

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Należy podziękować Williamsowi

Źródło artykułu: