Siergiej Sirotkin został ukarany przez sędziów karą cofnięcia o trzy pola na starcie GP Hiszpanii za kolizję z Sergio Perezem w Azerbejdżanie, podczas pierwszego okrążenia wyścigu na ulicach Baku.
Zawodnik z Rosji tłumaczył później, że nie rozumie za co otrzymał naganę, gdyż cała sytuacja była zwykłym "incydentem wyścigowym". - Wspólnie z zespołem analizowaliśmy powtórki tego wydarzenia i nikt z nas nie potrafił pojąć za co zostałem ukarany. Owszem doszło tam do kontaktu z Sergio, ale tak bywa w wyścigach, zwłaszcza podczas pierwszego okrążenia - mówił Sirotkin.
Williams postanowił więc drogą oficjalną powalczyć o anulowanie kary dla swojego kierowcy. Zespół zakwestionował jednak nie tylko naganę dla Sirotkina za kolizję z Perezem, ale poprosił także o przeanalizowanie dlaczego za przewinienie na pierwszym okrążeniu, znacznie bardziej ewidentne, kary nie otrzymał Esteban Ocon, który starł się z Kimim Raikonenem.
Brytyjski zespół wskazał również wątpliwości co do sytuacji w której Fernando Alonso próbował wrócić do alei serwisowej na pierwszym okrążeniu, mimo znacznych uszkodzeń swojego samochodu. Hiszpan po wizycie w pit lane wrócił na tor i zakończył wyścig na 7. miejscu, oczko wyżej niż Lance Stroll reprezentujący Williamsa.
ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"
Rewizja kary dla Sirotkina zostanie przeprowadzona przez FIA tylko wtedy, jeśli Williams będzie w stanie udowodnić, że posiada nowe dowody w sprawie, które nie były rozpatrywane przez sędziów w Baku. Jeśli FIA uzna, iż są ku temu podstawy, to dojdzie do rozprawy z udziałem zespołu na której może zostać podjęta decyzja o anulowaniu kary.
Siergiej Sirotkin w wyniku kolizji na pierwszym okrążeniu został zmuszony do szybkiego wycofania się z wyścig w Azerbejdżanie. Pierwsze punkty dla zespołu wywalczył wspomniany wyżej Lance Stroll.