F1 zdeterminowana, by pozbyć się kar cofnięcia na starcie

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

Władze Formuły 1 chcą, by od czasu obowiązywania nowego regulaminu w 2021 ze sportu zniknęły kary przesunięcia na polach startowych, które w ostatnich latach licznie dotykały kierowców za wymianę różnych podzespołów.

W tym artykule dowiesz się o:

Liberty Media zgodnie z zapowiedziami chce poważnie zmienić regulamin sportowy F1 po 2020 roku. Odpowiedzialny za stronę organizacyjną cyklu Ross Brawn określił niedawną "farsą" sytuację, w której kierowcy otrzymują skumulowane kary za wymianę kilku elementów układu napędowego.

Władze F1 mają do tej pory pełne poparcie FIA, która jest również zachęcona perspektywą wprowadzenia nowego regulaminu z korzyścią dla poprawy wizerunku całego sportu.

- O ile to w ogóle możliwe, to chcielibyśmy pozbyć się wszelkich kar cofnięcia na polach startowych dla kierowców - oświadczył dyrektor wyścigowy FIA Charlie Whiting.

Według raportu dziennikarzy "Autosportu" FIA i F1 będą dążyć do tego, aby wprowadzić zmiany do obowiązujących przepisów m.in. w zakresie użycia skrzyni biegów. Obecnie kierowcy są zobowiązani do użycia jednej przekładni w sześciu kolejnych Grand Prix. Wcześniejsza wymiana skutkuje karą cofnięcia o 5 miejsc na starcie do kolejnego wyścigu.

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"

System sprawdził się w jego głównym zamierzeniu czyli redukcji kosztów. Wpływa jednak negatywnie na show, bo zawodnicy byli karani zbyt często. Whiting proponuje, by zmienić zasady w taki sposób, aby podobnie jak w przypadku silników, kierowca miał określoną liczbę podzespołów z których może korzystać naprzemiennie cały rok.

- Obecnie funkcjonujący system się sprawdził, ale gdybyśmy mogli coś zmienić, to prawdopodobnie zastosowalibyśmy system z pulą skrzyni biegów do wykorzystania, podobnie jak w przypadku jednostek napędowych - wyjaśnił Whiting.

- Dzięki temu możemy ograniczyć ich liczbę do trzech, ale kierowcy będą mieli wolną rękę, jeśli chodzi o ich wykorzystywanie. To jedna z rzeczy o których myślimy w kontekście 2021. Wprowadzimy wówczas dość obszerny pakiet z kilkoma istotnymi zmianami - dodał.

Źródło artykułu: