Georg Seiler przyznał, że dotychczasowe rozmowy odnośnie umowy organizacji Grand Prix Niemiec po sezonie 2018 były bezowocne. - Nie wiem, co się stanie - powiedział w wywiadzie dla agencji prasowej "DPA". - Nie zgodzimy się na umowę, która wiąże się z ryzykiem. Opłata za organizację jest po prostu zbyt wysoka. Nie otrzymujemy żadnej dotacji - dodał.
Szef niemieckiego obiektu przyznał, że brakuje mu obecności Berniego Ecclestone'a. - Miałem z nim poufną relację opartą na partnerstwie. Można powiedzieć, iż to była przyjaźń, a negocjacje zawsze były uczciwe - stwierdził.
Na tegoroczne Grand Prix Niemiec sprzedano 60 000 biletów. - To dobra liczba pod względem ekonomii. Po prostu wyjdziemy na zero - powiedział ironicznie Seiler.
- Obecnie wygląda to tak, że zbudowaliśmy plac zabaw, a inni zarabiają na nim pieniądze. Potrzebujemy sponsora lub inwestora, abyśmy mogli zorganizować wyścig F1 na Hockenheim w kolejnym roku - zakończył.
Tegoroczny weekend wyścigowy w Niemczech odbędzie się w dniach 20-22 lipca.
ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"