Przyszłość Grand Prix Niemiec zagrożona. "Potrzebujemy sponsora"

Szef toru Hockenheim, Georg Seiler przybył do Hiszpanii na rozmowy z szefami Formuły 1 odnośnie nowej umowy. Na razie przyszłość Grand Prix Niemiec stoi pod znakiem zapytania.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
wyścig Formuły 1 Materiały prasowe / Red Bull Content Pool / Na zdjęciu: wyścig Formuły 1
Georg Seiler przyznał, że dotychczasowe rozmowy odnośnie umowy organizacji Grand Prix Niemiec po sezonie 2018 były bezowocne. - Nie wiem, co się stanie - powiedział w wywiadzie dla agencji prasowej "DPA". - Nie zgodzimy się na umowę, która wiąże się z ryzykiem. Opłata za organizację jest po prostu zbyt wysoka. Nie otrzymujemy żadnej dotacji - dodał.

Szef niemieckiego obiektu przyznał, że brakuje mu obecności Berniego Ecclestone'a. - Miałem z nim poufną relację opartą na partnerstwie. Można powiedzieć, iż to była przyjaźń, a negocjacje zawsze były uczciwe - stwierdził.

Na tegoroczne Grand Prix Niemiec sprzedano 60 000 biletów. - To dobra liczba pod względem ekonomii. Po prostu wyjdziemy na zero - powiedział ironicznie Seiler.

- Obecnie wygląda to tak, że zbudowaliśmy plac zabaw, a inni zarabiają na nim pieniądze. Potrzebujemy sponsora lub inwestora, abyśmy mogli zorganizować wyścig F1 na Hockenheim w kolejnym roku - zakończył.

Tegoroczny weekend wyścigowy w Niemczech odbędzie się w dniach 20-22 lipca.

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"
Czy GP Niemiec powinno zniknąć z kalendarza F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×