W tym roku Fernando Alonso łączy starty w Formule 1 z rywalizacją w WEC. W związku z tym niedawno pojawiły się plotki, że Hiszpan może zakończyć karierę w królowej motorsportu i w pełni poświęcić się wyścigom długodystansowym. 36-latek bardzo szybko je zdementował.
Na dalszą współpracę z kierowcą z Oviedo liczą z kolei szefowie McLarena. Rozmowy w sprawie nowego kontraktu mają się rozpocząć w połowie sezonu. - Chcemy, aby został z nami na wiele lat i kontynuował karierę wspólnie z McLarenem - zapewnił Zak Brown, szef teamu z Woking.
W odwodzie brytyjskiej ekipy pozostaje Lando Norris. Młody kierowca błysnął podczas ubiegłorocznych testów F1, a w tym sezonie osiąga bardzo dobre wyniki w F2. Niewykluczone jednak, że 18-latek będzie musiał jeszcze poczekać na swoją szansę w królowej motorsportu.
- F1 to pasja Alonso. Osiągnął w niej wszystko, startuje w niej od dawna. Jednak Fernando kocha McLarena. Pracę jaką tutaj wspólnie wykonujemy. Dlatego nie sądzę, aby był tak szczęśliwy w innym zespole. W połowie sezonu usiądziemy do rozmów i zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądać, jak konkurencyjny będzie nasz samochód po poprawkach, które zamierzamy wprowadzić - dodał Brown.
Brytyjczyk jest przekonany, że w niedalekiej przyszłości jego zespół może znów święcić triumfy w F1 i to z Alonso w składzie. - Myślę, że serce Fernando ciągle bije dla F1 i McLarena. On ciągle chce odnosić zwycięstwa w tym sporcie - zakończył szef McLarena.
ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"