Williams po pięciu wyścigach obecnego sezonu jest zdecydowanie najsłabszą ekipą w stawce mistrzostw świata. Zespół zaakceptował jednak, że cierpi z powodu błędu w konstrukcji tegorocznego samochodu i zamierza wprowadzić plan naprawczy, aby jeszcze w tym roku ścigać się na satysfakcjonującym poziomie.
- Naszym celem jest rywalizacja z zespołami środka stawki między brytyjskim i niemieckim Grand Prix, w lipcu - powiedział na łamach "La Presse" Lance Stroll. - Chcemy regularnie walczyć u punkty.
Do daty, którą Williams określa jako zbliżona w perspektywie rozwoju maszyny, pozostały jeszcze cztery wyścigi - w Monako, Kanadzie, Francji i Austrii. Stroll jest świadomy, że zespół spisał je na straty, ale potwierdza, że ostatnie testy w Barcelonie, w którym uczestniczyli kierowcy testowi - Robert Kubica i Oliver Rowland, dają rzeczywiście nadzieję na przyszłość.
- Zidentyfikowaliśmy kilka rzeczy, ale ich rozwiązanie zajmie trochę czasu - powiedział 20-latek pochodzący z Quebec. - Generalnie był to dla nas udany test.
Z partnerem zespołowym zgadza się Siergiej Sirotkin, który stwierdził nawet, ze Williams poprawia się regularnie już od początku sezonu. - Stopniowo idziemy do przodu już od Bahrajnu - stwierdził Rosjanin. - Nie zawsze to widać, ale GP Hiszpanii było odosobnionym przypadkiem, gdy nagle cofnęliśmy się z jakiegoś powody. Atmosfera w zespole jest jednak dobra i wszyscy pracujemy nad postępem - dodał.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: To czas w moim życiu, w którym jestem szczęśliwy