Horner wyśmiał Hamiltona i Mercedesa. "Lewis prowadzi drogie życie"

AFP / Na zdjęciu: Christian Horner
AFP / Na zdjęciu: Christian Horner

Christian Horner wyśmiał negocjacje Lewisa Hamiltona z Mercedesem w sprawie nowego kontraktu. Szef Red Bull Racing uważa, że opóźnienie w finalizacji umowy związane jest z finansowymi żądaniami Brytyjczyka.

Kontrakt Lewisa Hamiltona z Mercedesem wygasa po zakończeniu obecnego sezonu i chociaż obie strony rozmawiają o kontynuowaniu współpracy, to efektów nie widać. Brytyjczyk i przedstawiciele zespołu z Brackley kilkukrotnie już zapewniali, że do załatwienia zostały tylko formalności, ale 33-latek ciągle nie złożył podpisu na dokumencie.

Na początku roku brytyjskie media donosiły jednak, że nowa umowa Hamiltona ma obowiązywać przez trzy lata i opiewać na rekordową kwotę 150 mln funtów. To właśnie zarobki Brytyjczyka, zdaniem niektórych, są kością niezgody.

- Toto Wolff mówił, że sprawa pieniędzy jest groteskowa. Tymczasem to chyba właśnie ona sprawia, że on i Niki Lauda znajdują się teraz pod wodą. Lewis prowadzi drogie życie. Jest czterokrotnym mistrzem świata. Wątpię, by był tanim w utrzymaniu kierowcą. Dlatego mogę sobie wyobrazić, że to jest prawdziwy powód tego, że nie podpisał jeszcze nowego kontraktu - skomentował sytuację Christian Horner, szef Red Bull Racing.

Co ciekawe, gdy Horner wypowiadał te słowa, Toto Wolff siedział tuż obok Brytyjczyka na konferencji prasowej w Monako. Szef Mercedesa powiedział, że nie zdradzi kiedy dokładnie rozmowy z Hamiltonem dobiegną końca.

- Mamy teraz takiego ping-ponga, jeśli chodzi o dogrywanie szczegółów. Nie chcę rzucać konkretnego terminu, bo potem będziecie mnie pytać dlaczego jeszcze nie sfinalizowaliśmy umowy. Może wybierzemy jakieś fajne Grand Prix w przeciągu kilku najbliższych miesięcy - odpowiedział Austriak.

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"

Komentarze (0)