Marc Marquez nie wyklucza transferu. "F1 będzie na niego czekać"
Marc Marquez miał okazję przetestować samochód Formuły 1 na austriackim Red Bull Ringu. Aktualny mistrz świata MotoGP nie wykluczył w przyszłości przenosin do królowej motorsportu.
Wprawdzie austriacki gigant nie udostępnił czasów hiszpańskich motocyklistów, ale obecny na testach Mark Webber chwalił zwłaszcza aktualnego mistrza świata MotoGP. Australijczyk podkreślał, że tempo Marqueza poprawiało się z okrążenia na okrążenie.
- To było niewiarygodne doświadczenie. Jedno z najlepszych w mojej karierze. W najbliższych latach pozostanę skupionym na MotoGP, bo jestem częścią fantastycznej ekipy i nie brakuje mi motywacji. Kto wie, może jednak któregoś dnia Formuła 1 będzie dla mnie ciekawą opcją - stwierdził Marquez.
Marquez jest kolejnym przedstawicielem królewskiej kategorii, który miał okazję testować pojazd F1. Wcześniej taki zaszczyt spotkał Valentino Rossiego oraz Jorge Lorenzo. W przypadku "Doctora" Ferrari zorganizowało mu szereg jazd i Włosi na poważnie brali pod uwagę zakontraktowanie Rossiego. Miał on osiągać świetne czasy, wprawiając w zakłopotanie samego Michaela Schumachera. Ostatecznie włoski motocyklista pozostał jednak wierny MotoGP, chcąc zdobyć upragniony dziesiąty tytuł mistrzowski.
Być może przed podobną szansą stanie kiedyś Marquez. - Zaimponował nam swoim występem, a to tylko potwierdza jego talent. W nadchodzących latach może pobić szereg rekordów w MotoGP. Gdy tego dokona, być może F1 będzie na niego czekać. Do tej pory tylko kilka wyjątkowych osób, jak chociażby John Surtees, rywalizowało z sukcesami w obu seriach. Marc ma to, czego trzeba, aby osiągnąć sukces w F1. Z pewnością to nie był ostatni raz, kiedy go widzieliśmy w tym samochodzie - skomentował Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.
ZOBACZ WIDEO Wojciech Szczęsny: Kibice byli tym razem sprytniejsi. Spuszczali książki na linach z balkonu. To było bardzo miłe