W tym sezonie Max Verstappen zgubił mnóstwo punktów wskutek popełnianych błędów, przez co holenderski kierowca zajmuje dopiero szóste miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Jego strata do prowadzącego Lewisa Hamiltona wynosi aż 75 punktów.
Kierowca Red Bull Racing nie radzi sobie najlepiej z krytyką, o czym najlepiej świadczy jego zachowanie na konferencji prasowej przed Grand Prix Kanady. Wtedy stwierdził, że "kogoś uderzy", jeśli jeszcze raz zostanie zapytany o tegoroczne incydenty.
Verstappen dał upust swoim emocjom również podczas kwalifikacji do Grand Prix Kanady, w których zajął trzecie miejsce. Lepsi od Holendra byli jedynie Sebastian Vettel i Valtteri Bottas. - Wychodzi na to, że wiem jak prowadzić samochód - rzucił do swoich inżynierów po zakończeniu czasówki.
Wcześniej 20-latek spisywał się bardzo dobrze w treningach. - Jestem bardzo zadowolony z tego weekendu. Samochód spisuje się bardzo dobrze. Wiemy, że w kwalifikacjach brakuje nam maksymalnej prędkości względem konkurentów. Uważam jednak trzecią pozycją za świetny wynik dla nas. W wyścigu możemy wykonać jeszcze lepszą robotę - dodał reprezentant zespołu z Milton Keynes.
Verstappen nie ukrywa, że chce w Montrealu walczyć o zwycięstwo. - Mamy na to szansę. Zaczynamy na oponie z miękkiej mieszanki i to jest dość korzystne, bo ten tor jest dość śliski. Myślę jednak, że nasze tempo wyścigowe jest dość konkurencyjne - zapewnił Holender.
ZOBACZ WIDEO: Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"