Najbardziej oburzony był Niki Lauda z Mercedesa. Jego zdaniem niemiecki zespół mógł zdobyć dublet w Grand Prix Francji. - Myślę, że mogliśmy to zrobić. Jednak kara 5 sekund dla Vettela to ogromny błąd, którego nie rozumiem. To zdecydowanie za mało. Zniszczył wyścig nie tylko sobie, ale i Valtteriemu - powiedział Austriak.
Innego zdania jest z kolei Toto Wolff, szef stajni z Brackley. - Szczerze mówiąc, to Sebastian źle ocenił sytuację. Stracił szanse na dobry wynik oraz pozbawił siebie cennych punktów. Czy pięć sekund to za mało? Nie chce tego oceniać. Zrujnował sobie wyścig, a to już była wystarczająca kara - oznajmił Wolff.
Austriak był także zadowolony z postawy Lewisa Hamiltona, który wygrał wyścig na Circuit Paul Ricard i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. - Ciągle uczymy się jak odpowiednio zgrać bolid z oponami. Oczywiście wprowadziliśmy kilka ulepszeń, które dobrze się spisały.
- Wszystko to sprawiło, że zaliczyliśmy we Francji solidny krok do przodu. Udało nam się to zrealizować w zaledwie kilka dni - zakończył Wolff.
Kolejny wyścig Formuły 1, Grand Prix Austrii odbędzie się już w najbliższy weekend 29 czerwca - 1 lipca.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Kolumbia. Jacek Gmoch rozżalony po meczu: Chciałem przeprosić wszystkich kibiców