Dla Roberta Kubicy jest to drugi występ w sesji treningowej w tym roku. Wcześniej 33-latek miał okazję prowadzić model FW41 podczas pierwszej sesji treningowej przed wyścigiem o Grand Prix Hiszpanii. Nie był on jednak zbyt udany, bo rezerwowy kierowca Williamsa był szybszy jedynie od Lance'a Strolla.
- Prawda jest taka, że Kubica zasiadł za kierownicą FW41 w Barcelonie i potwierdził najgorsze pogłoski. Pokazał, że samochód jest nieprzewidywalny i trudny w prowadzeniu. Od tego momentu Williams dokonał kilku modyfikacji, które nie przyniosły efektów pod względem wyniku. Być może teraz doświadczony Polak jest w stanie przekazać im kolejne cenne wskazówki - twierdzi Sergio Martinez z hiszpański "Car and Driver".
Hiszpan ma świadomość, że zespół z Grove znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Na jego koncie znajdują się ledwie 4 punkty. Ostatnie wyścigi były fatalne dla Brytyjczyków, bo Lance Stroll i Siergiej Sirotkin w większości z nich zamykali stawkę.
- Przecież już po pierwszych Grand Prix wewnętrzne informacje z zespołu mówiły o tym, że Williams liczy na obecność Kubicy w którymś z treningów, że potrzebuje opinii doświadczonego kierowcy, bo Stroll i Sirotkin nie są w stanie przekazać jakichkolwiek informacji - dodaje Martinez.
Ekspert magazynu "Car and Driver" jako przykład zespołów, które borykały się z podobnymi problemami, podaje Red Bull Racing oraz Force India. "Czerwone byki" przed rokiem przygotowały nie najlepszy samochód, ale praca nad nim sprawiła, że w końcówce sezonu Max Verstappen był w stanie walczyć o zwycięstwa. Z kolei tegoroczna maszyna Hindusów również nie była zbyt konkurencyjna, ale Force India już zanotowało progres w jeździe.
W przypadku ekipy z Grove osiągnięcie postępu nie jest tak oczywiste. - Williams ma problemy w różnych obszarach. Inżynierowie nie mają klucza do rozwiązania tych zagadek. Nawet nie wiedzą, którą drogę wybrać. Nawet Paddy Lowe to przyznał, mówiąc o tym, że konkurencja zostawiła ich w tyle - podsumowuje Martinez.
ZOBACZ WIDEO Korespondencja z Wołgogradu. "Wydaje mi się, że czekają nas chude lata"