Red Bull ma pretensje do FIA. "To dziwne"

Red Bull chciałby, aby Dan Ticktum wziął udział w oficjalnych testach F1 jako "młody kierowca". Nie zgadza się na to FIA, gdyż młody Brytyjczyk nie ma wystarczającej liczby punktów, by uzyskać superlicencję. - To dziwne - komentuje Christian Horner.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
walka Red Bulli podczas rundy w Baku Materiały prasowe / Aston Martin Red Bull Racing / Na zdjęciu: walka Red Bulli podczas rundy w Baku
Dość niespodziewanie Dan Ticktum stał się jednym z kandydatów do jazdy w Toro Rosso w przyszłym sezonie. Zwycięzca prestiżowego Grand Prix Makau, który w tym roku imponuje formą w europejskiej Formule 3, mógłby zająć miejsce zawodzącego Brendona Hartleya.

Ticktum ma jednak jeden problem. Nie ma wystarczającej liczby punktów, które uprawniają do uzyskania superlicencji. Jest ona niezbędna do prowadzenia samochodu F1. Jego obecny dorobek punktowy nie pozwala mu nawet na udział w oficjalnej sesji testowej.

W ten sposób FIA zablokowała 19-latkowi możliwość występu podczas oficjalnych testów F1 na węgierskim Hungaroringu. Dojdzie do nich na przełomie lipca i sierpnia.

- To dziwne, że masz kierowcę, który wygrał Grand Prix Makau, notuje zwycięstwa w Formule 3, ale nie może brać udziału w testach F1 jako "młody kierowca". Myślę, że to jest coś, co FIA powinna rozważyć, bo na tych testach pojawiają się kierowcy, którzy osiągnęli znacznie mniej - stwierdził Christian Horner, szef Red Bull Racing.

ZOBACZ WIDEO Problemy triumfatorki juniorskiego Wimbledonu przed turniejem. Świątek: W Polsce nie ma warunków

Ticktum ma obecnie dwa punkty licencyjne zdobyte za udział w Formule MSA w roku 2015. Stracą one jednak ważność pod koniec sezonu. Jeśli Brytyjczyk sięgnie po tytuł mistrzowski w europejskiej Formule 3, to zyska dodatkowe 30 "oczek". Jednak do tego, aby kierować samochodem F1 w wyścigu potrzebnych jest 40 punktów.

Zgarnięcie mistrzostwa w tej serii pozwoliłoby mu jednak aplikować o licencję na udział w testach F1. Do tego wystarczy bowiem 14 punktów. Ticktum mógłby też pojawić się w oficjalnym treningu przed Grand Prix, gdyż do tego potrzeba 25 punktów licencyjnych.

Red Bull nie zamierza jednak rezygnować z 19-latka. Wprawdzie nie zobaczymy go podczas testów na Węgrzech, ale bardzo prawdopodobna jest jego obecność w Abu Zabi na zakończenie sezonu. - Priorytetem Dana powinno być teraz skupienie się na mistrzostwach Formuły 3. Ma świetną okazję, by zgarnąć tytuł. Jest niezwykle szybkim kierowcą, choć nie startuje w czołowej ekipie, to bardzo wiele się nauczył - dodał Horner.

Ze względu na brak zgody FIA na odbycie testów przez Ticktuma, rolę "młodego kierowcy" na Hungaroringu pełnić będzie Jake Dennis.

Czy Dan Ticktum powinien otrzymać zgodę FIA na odbycie testów w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×