Właściciel Red Bulla wierzy w Hondę. "Nasz cel to wspólna droga na sam szczyt"
W przyszłym roku Red Bull Racing korzystać będzie z silników Hondy. Dietrich Mateschitz, właściciel austriackiego giganta, jest przekonany, że zmiana dostawcy jednostek napędowych pozytywnie wpłynie na formę zespołu.
- W ciągu ostatnich lat znajdowaliśmy się w pierwszej trójce F1, a mieliśmy do dyspozycji silnik znacznie gorszy od reszty. Nie mieliśmy wielkiego wyboru. Ferrari i Mercedes znają ryzyko. Wiedzą, że Red Bull będzie szybszy niż ich fabryczne ekipy, jeśli tylko dadzą nam swój silnik. Dlatego do tego nie dojdzie - powiedział Dietrich Mateschitz, właściciel Red Bulla.
Decyzja o zakończeniu współpracy z Renault nie przyszła "czerwonym bykom" łatwo. Francuzi dostarczali zespołowi jednostki napędowe przez dwanaście lat. Mateschitz wierzy jednak, że ekipa obrała właściwą drogę.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kolejka po uścisk dłoni Buffona, japońskie wiwaty dla Torresa- Rozwiązaniem naszego problemu jest znalezienie takiego partnera, który ma wszelkie warunki ku temu, by stworzyć najlepszy możliwie silnik. Taki, który pasuje do charakterystyki Red Bulla i na odwrót. I tak jest w przypadku Hondy. Naszym celem jest wspólne odbycie drogi na sam szczyt - dodał Austriak.