Możliwa upadłość Force India i nieznana przyszłość Williamsa. Gorące lato w Formule 1
Tylko jeden wyścig F1 dzieli nas od przerwy wakacyjnej. Będzie ona jednak niezwykle gorąca zwłaszcza w gabinetach Williamsa i Force India. Kluczowy dla losów obu zespołów jest kanadyjski miliarder - Lawrence Stroll.
Taki ruch dałby Hindusom większe pole manewru. Zyskaliby oni bowiem więcej czasu na zdobycie inwestora oraz spłacenie zobowiązań. I to właśnie osoba, która zainwestuje środki w Force India może wywrócić sytuację w F1 do góry nogami.
Co zrobi Lawrence Stroll?
Cztery podmioty mają być zainteresowane inwestycją w FI. Są to Lawrence Stroll, fundusz inwestycyjny z Nowego Jorku, dotychczasowy główny sponsor - firma BWT oraz tajemniczy biznesmen ze Stanów Zjednoczonych. Jeśli najkorzystniejszą propozycję złoży Stroll, to będzie równoznaczne z transferem jego syna Lance'a do Force India w sezonie 2019.
Wskutek problemów finansowych Hindusów niemal przesądzone wydaje się odejście z zespołu Estebana Ocona. Młody Francuz otrzymał w ostatnich dniach oferty z McLarena i Renault. Znacznie korzystniejsza dla 21-latka ma być jednak propozycja z ojczystego zespołu.
McLaren ma problem, bo w kontrakcie Fernando Alonso znajduje się klauzula, która pozwala mu zadecydować o swojej przyszłości do połowy października. Jeśli 36-latek ogłosi, że jest wypalony i nie chce już dłużej startować w królowej motorsportu, Brytyjczycy będą mieć nie lada problem, bo rynek kierowców będzie już wyczyszczony. Dlatego w ostatnich dniach złożyli oni propozycję nie tylko Oconowi, ale też Carlosowi Sainzowi.
Renault znajduje się w podobnej sytuacji. Francuzi początkowo chcieli nadal korzystać z usług Sainza, ale Hiszpan jest tylko wypożyczony z Red Bull Racing. Jego macierzysty zespół ma prawo zadecydować o jego losach, a decyzję może ogłosić najpóźniej w połowie września. W Renault nikt tak długo nie zamierza czekać, stąd wysłanie propozycji kontraktu Oconowi. - Musimy szukać alternatywy - przyznał ostatnio Cyril Abiteboul, dyrektor zarządzający Renault.
Ruchy w Williamsie
Na kłopotach Force India najwięcej może stracić Williams. Jeśli Stroll senior zainwestuje pieniądze w hinduską ekipę, to Brytyjczycy nie tylko stracą kierowcę, ale też jednego ze sponsorów. Tymczasem w Grove już wyciągnięto wnioski z fatalnych wyników w obecnej kampanii. W przyszłym roku Williams ma przybliżyć się do miana zespołu "B" Mercedesa. Ekipa będzie kupować od Niemców nie tylko silniki, ale też skrzynie biegów i tylne zawieszenie. Ma to obniżyć koszty, a równocześnie zapewnić lepsze wyniki.
Niemiecki "Auto Motor und Sport" przewiduje, że swoją ofertę Williamsowi przedstawi Stoffel Vandoorne. Belg, jeśli straci posadę w McLarenie, będzie robić wszystko, by nie wypaść ze świata F1. Biorąc pod uwagę jego wiek (26 lat), mogłoby to definitywnie pogrzebać jego karierę.
Szanse Vandoorne'a w Williamsie uważa się jednak za minimalne, gdyż swoje na zacieśnieniu relacji z zespołem będzie chciał ugrać Mercedes. Niemcy mają rozwinięty program juniorski i w przyszłym roku będą szukać miejsca dla George'a Russella w F1. To właśnie młody Brytyjczyk, za sprawą zniżki na podzespoły niemieckiego producenta, może wylądować w Grove obok Siergieja Sirotkina.
Choroba Marchionne wstrzymuje ruchy Ferrari
Od soboty Ferrari ma nowego prezydenta, a to również ma wpływ na decyzje Włochów pod kątem sezonu 2019. W tym momencie nie wiadomo czy John Elkann będzie chciał kontynuować pomysł obrany przez Marchionne i ściągnie do Maranello Charlesa Leclerca. - Wtajemniczeni twierdzą, że szanse Kimiego Raikkonena na pozostanie w Ferrari w tej sytuacji wzrosły - twierdzi "Auto Motor und Sport".
Ciekawą opcją na rynku wydaje się być Sergio Perez, który ma opinię bardzo regularnego kierowcy. Obecnie Meksykanin przygląda się sytuacji w Force India. Jego decyzja będzie uzależniona od tego, kto przejmie stery w hinduskiej ekipie. Zainteresowanie jego osobą wyrażają Haas oraz Sauber. - Na szczęście znów staliśmy się atrakcyjnym podmiotem na rynku - chwalił się w miniony weekend Frederic Vasseur, szef zespołu z Hinwil.
Według informacji "Auto Motor und Sport", w niektórych zespołach rozważa się roszady w składach zaraz po przerwie wakacyjnej. Dziennikarz Michael Schmidt nie podaje jednak konkretów. Przytacza jedynie wypowiedź Otmara Szafnauera, dyrektora operacyjnego Force India.
- Nadal walczymy o czwarte miejsce. Do tego potrzebujemy Pereza i Ocona w samochodzie. Nieważne jak ostatecznie potoczą się losy Force India. To inne zespoły zadecydują o tym, czy pod nowym przywództwem i z nową nazwą będzie uczestniczyć w dystrybucji premii za sezon 2018. Wszystkie ekipy muszą na to przystać - powiedział Szafnauer.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 84. Rafał Fronia: Możemy zdobyć K2 zimą. Muszą być spełnione trzy konkretne warunki