Williams chce jak najszybciej zapomnieć o ostatnim wyścigu na Hockenheim. Było to 700. Grand Prix w historii zespołu z Grove, ale nie dość, że Lance Stroll i Siergiej Sirotkin nie zdobyli punktów, to nawet nie dojechali do mety. W samochodach Kanadyjczyka i Rosjanina doszło bowiem do usterek.
Brytyjczycy muszą się teraz skupić na Grand Prix Węgier. Jest to ostatni wyścig w kalendarzu F1 przed przerwą wakacyjną, w trakcie której przeprowadzanie jakichkolwiek prac nad pojazdami będzie zabronione.
- Hungaroring to jeden z najkrótszych torów w kalendarzu. To jednak wspaniałe miejsce dla kibiców do oglądania F1. Tamtejsze Grand Prix co roku przyciąga rzesze fanów z całej Europy, bo mogą oni też podziwiać piękny Budapeszt - powiedział Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.
Brytyjczyk spodziewa się, że w nadchodzący weekend sporo do powiedzenia będzie mieć pogoda. - Temperatury mogą być bardzo wysokie, do tego obiekt jest skomplikowany i techniczny. To będzie wyzwanie dla kierowców. Równocześnie z tym wyścigiem kończymy pierwszą część bardzo wymagającego sezonu. Niektórzy oczekiwali już przerwy letniej, szczególnie po bardzo intensywnym okresie jaki mieliśmy ostatnio w F1 - dodał Lowe.
Skomplikowanego wyścigu spodziewa się również Stroll. - To będzie trudne Grand Prix. Wymagające dla kierowców, bo zwykle na Węgrzech panuje upał, a na torze nie ma czasu na odpoczynek. Jednak jazda po Hungaroringu jest naprawdę przyjemna. Nie mogę się już doczekać powrotu na ten obiekt. Jest on zbudowany w starym stylu, ale dokonano tam wymiany nawierzchni, więc to już nie to samo, co kiedyś. Tor jest dość wąski, podobny nieco do Monako pod tym względem. Dlatego wyprzedzanie nie jest proste. To jednak część wyzwania jakie na nas czeka - ocenił 19-latek.
Dobre wspomnienia z Hungaroringu ma za to Sirotkin, który odnosił na nim zwycięstwa w niższych seriach wyścigowych. - To kolejny wyścig w kalendarzu, który następuje tydzień po tygodniu. Mamy jednak dość doświadczenia, by sobie z tym poradzić. Hungaroring naprawdę lubię. W przeszłości wygrywałem tam kilkukrotnie. Dlatego mam dobre wspomnienia związane z tym miejscem. Nie będzie łatwo, bo zanosi się, że pogoda będzie upalna, a sama charakterystyka toru jest wymagająca dla kierowcy. Będzie to dla nas wyzwanie, ale też szansa, by sprawdzić jak zachowują się poprawki w naszym samochodzie przed przerwą wakacyjną - dodał Rosjanin.
ZOBACZ WIDEO Mocny charakter polskiej triumfatorki Wimbledonu. "Wiele rzeczy musi wydobyć krzykiem"