Red Bull odetchnął z ulgą. Daniel Ricciardo uniknie kary

Getty Images / Mark Thompson / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo
Getty Images / Mark Thompson / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo

Wiele wskazuje na to, że Daniel Ricciardo uniknie kary w najbliższym Grand Prix Węgier. Australijczyk nie dojechał do mety w ostatnim wyścigu na Hockenheim, ale w jego samochodzie nie będzie konieczna kolejna wymiana jednostki napędowej.

Przed wyścigiem o Grand Prix Niemiec w samochodzie Daniela Ricciardo wymieniono niektóre podzespoły silnika, za co 29-latek karnie został przesunięty na koniec stawki. Był to ruch taktyczny ze strony Red Bull Racing. Kierownictwo brytyjskiego zespołu wiedziało, że na Hockenheim łatwo się wyprzedza, więc Ricciardo będzie w stanie szybko odzyskać stracone pozycje.

Tak też się stało, bo Australijczyk potrzebował tylko kilku okrążeń na awans do punktowej dziesiątki. Problem w tym, że kierowca stajni z Milton Keynes nie dojechał do mety z powodu awarii samochodu.

To zmartwiło przedstawicieli Red Bulla, bo kolejny wyścig odbędzie się na węgierskim Hungaroringu, na którym bardzo trudno o wyprzedzanie. Na dodatek jest to obiekt dość techniczny i "czerwone byki" mogą na nim wykorzystać potencjał swojego samochodu i walczyć o wygraną.

W rozmowie z "BBC" rzecznik prasowy zespołu potwierdził jednak, że usterki w pojeździe Ricciardo nie są poważne i tym samym uniknie on karnego przesunięcia na polach startowych w Grand Prix Węgier.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje gwiazdy reprezentacji Chorwacji

Komentarze (1)
avatar
Ricciardo
26.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kwalifikacje pokażą, czy Red Bull będzie na tyle silny, żeby wywalczyć dublet. Szansa na to dość duża, a raz podwójne zwycięstwo mogli już świętować w tym roku, gdyby Max się nie rozbił na tren Czytaj całość