Pod koniec ubiegłego roku szefowie Renault zaciekle walczyli o pozyskanie Carlosa Sainza. Młody Hiszpan jawił się im jako opcja na lata, dlatego też stajnia z Enstone odpuściła temat pozyskania Roberta Kubicy. Ostatecznie Francuzi dopięli swego przy okazji porozumienia odnośnie silników. 23-latek został wypożyczony do Enstone z Red Bull Racing.
Nie minął jednak rok, a stało się jasne, że Sainz pożegna się z Renault. Francuzom nie podobał się fakt, że kierowca z Madrytu jest jedynie wypożyczony do ich ekipy i zaczęli się rozglądać za innymi opcjami. Ich wybór padł na Daniela Ricciardo, który dołączy do teamu w roku 2019.
Sainz po raz kolejny musiał szukać nowego pracodawcy i ostatecznie dostał szansę w McLarenie. Stajnia z Woking w czwartek oficjalnie potwierdziła jego transfer. - Mimo dość nietypowej sytuacji, Carlos wykonał niesamowitą pracę i wykazał się niebywałym talentem. To on przyczynił się do rozwoju naszego samochodu w tym roku - powiedział Cyril Abiteboul, dyrektor zarządzający Renault.
Szef Renault jest przekonany, że 23-latek odniesie sukces w nowym zespole. - Po tym jak już oficjalnie ogłoszono jego transfer, życzę mu wszystkiego najlepszego w nowym sezonie w barwach McLarena. Równocześnie z podniesioną głową i optymizmem podchodzimy do drugiej części obecnej kampanii - dodał Abiteboul.
Sainz w brytyjskim zespole zastąpi Fernando Alonso. 37-latek jest przekonany, że jego młodszy rodak sprosta zadaniu. - Dostajesz się do jednego z lepszych zespołów w historii F1. Mam nadzieję, że w drugiej części sezonu przygotujemy ci konkurencyjny pojazd. Powodzenia! - napisał Alonso na Twitterze.
ZOBACZ WIDEO The Championship: pierwszy triumf Sheffield United, druga porażka QPR [ZDJĘCIA ELEVENS SPORTS 3]