System hybrydowy stosowany w samochodach Ferrari wzbudza zastrzeżenia rywali. Konkurencja już kilkukrotnie prosiła FIA, by sprawdziła pojazdy stajni z Maranello pod kątem legalności, ale za każdym razem wyniki kontroli były korzystne dla Włochów. Nie uspokoiło to jednak sytuacji, bo zdaniem przedstawicieli niektórych zespołów, baterie Ferrari generują nadmierną ilość mocy.
Dlatego też Renault chce wykorzystać przypadek Ferrari, by przeforsować pomysł ze standaryzacją niektórych części w F1. - Nie chcę tutaj tworzyć jakiejś dodatkowej debaty, ale myślę, że musimy pomóc FIA w egzekwowaniu przepisów. Obecne silniki są niezwykle złożonymi konstrukcjami - powiedział Cyril Abiteboul, dyrektor zarządzający zespołu z Enstone.
Francuz podkreślił, że obecna sytuacja, w której rywale podejrzewają Ferrari o oszustwa, nie jest dobra dla F1. - Naprawdę uważam, że standaryzacja niektórych elementów byłaby nie tylko przydatna, ale wręcz absolutnie konieczna. Musimy mieć pewność, że każdy gra fair - dodał.
Abiteboul zdradził, że jego zespół też ma wiedzę na temat nielegalnych sposobów podkręcenia osiągów jednostki napędowej, ale nie chce iść na skróty i osiągać sukcesów kosztem oskarżeń ze strony rywali. - Problem polega na tym, że gdybyśmy chcieli oszukiwać z obecnym silnikiem, to wiedzielibyśmy jak to zrobić. Jesteśmy jednak bardzo dużą korporacją i nigdy czegoś takiego nie robiliśmy. Nie możemy sobie pozwolić na to, by stracić dobre imię. Nie twierdzę, że ktokolwiek oszukuje, ale dobrze byłoby się pozbyć tych spekulacji. Standaryzacja części na pewno by pomogła, dlatego przedstawiliśmy pewne propozycje w związku z tym - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 87. Andrzej i Bartek Bargielowie o historycznym zjeździe na nartach z K2 [cały odcinek]
Czy zgadzasz się z Cyrilem Abiteboulem? 
