GP Belgii: pierwszy trening dla Vettela. Koszmarny występ Sirotkina

MotoGP: Yamaha wróciła do formy. Vinales i Rossi na czele stawki

Powrót z wakacji okazał się udany dla kierowców Ferrari, którzy otrzymali do dyspozycji nowe, wzmocnione silniki. Dzięki nim Sebastian Vettel oraz Kimi Raikkonen wyrastają na głównych kandydatów do zwycięstwa w Grand Prix Belgii, gdyż na torze Spa-Francorchamps niezwykle ważna jest spora prędkość maksymalna.

Ostatecznie najszybszy okazał się Vettel, który jedno okrążenie pokonał w czasie 1:44.358.

O poranku oczy ekspertów były zwrócone na Lando Norrisa, który w pierwszej sesji treningowej zastąpił Fernando Alonso. 18-latek, któremu wróżona jest świetlana przyszłość w F1, może być zadowolony ze swoich przejazdów. Na tle starszego kolegi z McLarena, Stoffela Vandoorne'a, wypadł dużo korzystniej.

Nie popisali się za to kierowcy Williamsa. Przygodę w ósmym zakręcie zaliczył Siergiej Sirotkin, który wykręcił "bączka" i wypadł z toru. Ostatecznie Rosjanin zakończył poranne ściganie z przedostatnim rezultatem i stratą ponad trzech sekund do najszybszego Vettela. Nieco lepiej wypadł Lance Stroll, który zajął szesnastą pozycję.

Powodów do zadowolenia w Belgii nie miał też Daniel Ricciardo. Australijczyk przegapił niemal całą sesję treningową z powodu problemów z jednostką napędową. - Ciężko prowadzi się ten samochód przy zmianie biegów i dohamowaniach - mówił 29-latek na minutę przed końcem treningu, gdy w końcu pojawił się na torze.

Wyniki 1. treningu przed wyścigiem o Grand Prix Belgii:

ZOBACZ WIDEO Serie A: Milik z golem, Zieliński trafił w poprzeczkę. Napoli wygrywa na inaugurację [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]