Renault obawia się publicznej krytyki ze strony Red Bulla. "Trudno się wycofać z wcześniejszych słów"

Red Bull Racing skorzysta w Grand Prix Włoch z silników Renault w specyfikacji C. Francuzi obawiają się jednak krytyki ze strony swojego partnera. - Mam nadzieję, że nie polecą ze skargami do telewizji - twierdzi Cyril Abiteboul, szef Renault.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Cyril Abiteboul Materiały prasowe / Renault F1 Team / Na zdjęciu: Cyril Abiteboul
Kierownictwo Red Bull Racing postanowiło skorzystać z nowego silnika Renault podczas Grand Prix Włoch. Otrzyma go Daniel Ricciardo, a jeśli opinie Australijczyka będą pozytywne, to poprawiona jednostka napędowa trafi też do samochodu Maxa Verstappena. Jest to maszyna w specyfikacji C, z której nie korzysta w tej chwili fabryczny zespół Renault z uwagi na ryzyko awarii.

Początkowo Renault nie było przekonane czy udostępnić swojemu partnerowi silnik w nowej konfiguracji. To pokłosie wydarzeń z Grand Prix Węgier, gdy po awarii w pojeździe Verstappena Christian Horner w ostrych słowach oceniał jednostki oferowane przez Francuzów.

- To jest mój problem. Precedens z Węgier trochę mnie zdenerwował i może to dowód na to, że powinniśmy zmienić podejście do współpracy z partnerami i nie dawać im zawsze tego, czego chcą. Red Bull zawsze powtarza, że zależy im na wydajności, nawet kosztem niezawodności. Potem widzimy reakcję jak na Hungaroringu, gdzie doszło do problemów z MGU-K - wspomina Cyril Abiteboul, szef Renault.

Abiteboul rozmawiał jednak z Hornerem na temat jego komentarzy i uzyskał zapewnienie, że więcej taka sytuacja się nie powtórzy. - Mam nadzieję, że Christian nie poleci do "Sky" ze skargą, jeśli tylko pojawi się jakiś problem. Rozmawiałem z nim i zgodził się z tym, że wtedy nieco go poniosło. Rozumiem to, bo w tym sporcie mamy ogromne emocje. Jednak jeśli ktoś coś powie, to trudno się wycofać z wcześniejszych słów. Nawet jeśli dojdzie do przeprosin, tak jak to miało miejsce po Hungaroringu. To nie wymazuje tego, co zostało powiedziane - dodał szef Renault.

Obecny sezon jest ostatnim, w którym Red Bull korzysta z silników Renault. W przyszłym roku zespół z Milton Keynes rozpocznie współpracę z Hondą.


ZOBACZ WIDEO Odrodzenie beniaminka w Hiszpanii, bramka Avila "palce lizać" [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy Red Bull będzie żałować zakończenia współpracy z Renault?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×