Debiut Roberta Kubicy może się opóźnić. "Singapur to nie jest idealne miejsce dla niego"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Ruchy transferowe w F1 po raz kolejny mogą się opóźnić. - Grand Prix Singapuru nie jest idealnym miejscem dla Roberta Kubicy, jeśli chodzi o powrót do F1 po tylu latach przerwy - uważa David Croft, ekspert "Sky Sports".

W padoku F1 trwa nerwowe oczekiwanie na ruchy kadrowe, po tym jak Lawrence Stroll przejął zespół Racing Point Force India. Kanadyjski miliarder chce, aby w barwach tej ekipy startował jego syn Lance Stroll. Transfer 19-latka byłby możliwy przed Grand Prix Singapuru, które zaplanowano na 16 września.

Jednak nie wszyscy wierzą w taki scenariusz. - Kluczowa w tej układance jest pozycja Ocona. Jeśli znajdzie miejsce w McLarenie, jeśli ten zespół uzna, że Francuz gwarantuje lepsze wyniki niż Vandoorne, to będziemy świadkami efektu domina. Dla Vandoorne'a będzie to oznaczać pożegnanie z F1 - ocenia David Croft, ekspert "Sky Sports".

Brytyjczyk podkreśla, że Grand Prix Singapuru nie należy do najłatwiejszych i w tej sytuacji lepiej dla niektórych kierowców byłoby, aby debiutowali w nowych barwach w innym wyścigu. - Dla Roberta Kubicy nie jest to idealne miejsce, jeśli chodzi o powrót do F1 po tylu latach przerwy. To byłoby ogromne wyzwanie dla Polaka. Z tego co wiem, to Lance Stroll na pewnym etapie przejdzie do Racing Point Force India. Jednak będzie to miało miejsce po Singapurze - dodał Croft.

Podobnego zdania jest Ted Kravitz. Dziennikarz "Sky Sports" podkreślił, że samochód Racing Point Force India znacząco różni się od konstrukcji Williamsa, więc Stroll będzie potrzebować czasu, aby zaadoptować się w nowych warunkach. - Oni planują wprowadzić sporo poprawek do pojazdu począwszy od Singapuru, więc Force India potrzebuje dwójki kierowców, którzy szybko dostosują się do sytuacji. Strollowi przyszłoby to z trudem, dla niego byłby to całkowicie nowy samochód - ocenił.

Sam zainteresowany spokojnie podchodzi jednak do plotek. - Analizuję sytuację wyścig po wyścigu. Kiedy wsiadam do samochodu, to odkładam myśli na bok. Nie myślę o tych wszystkich plotkach i spekulacjach. Kiedy zakładam kask, to mam do wykonania swoją pracę. Czy zmiana zespołu w połowie sezonu to złe rozwiązanie? Nie wiem, nigdy wcześniej nie przechodziłem przez coś takiego - stwierdził Stroll.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niespotykana sytuacja przed meczem w lidze francuskiej

Komentarze (13)
avatar
Ted Pawlowski
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nalezy zbudowac specjalny tor dopasowany do Kubicy. Kubica na "prezesa" F1. 
avatar
sebastian1980
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przecież Robert nie jest głupi zanim się podjął ponownie f1 testował w symulatorze wszystkie tory .Sam kiedyś mówił że jeszcze nie jest gotowy na f1 bo kręte tory jak Monako nie jest w stanie p Czytaj całość
avatar
Paweł D.
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I bardzo dobrze, że ten tor jest trudny. Myślę że Kubica czeka na takie właśnie wyzwanie, bo tam będzie mógł pokazać się z najlepszej strony. Owszem, jest ryzyko, ale też może zyskać więcej, je Czytaj całość
avatar
KrissF1
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Skoro Robert sam twierdzi, że jest w gotowy na cały sezon, to wierzę jego słowom. Oceniać będziemy, jak wystartuje i pokaże na co go stać. 
avatar
Marcin Sukowski
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powiem wam wszystkim jedno, jestem fanem Roberta ale patrzmy realnie. Robert nigdy nie wystartuje, powód? kasa. Ruscy się już sadzą na miejsce Strolla. Kasa wszystko załatwi