Ferrari atakuje Mercedesa. "Zatrudniamy kierowców, a nie służących"
Ferrari nie ma wątpliwości, że Mercedes nie gra czysto w walce o tytuł mistrzowski w F1. Zdaniem Maurizio Arrivabene, niemiecki zespół wykorzystuje Valtteriego Bottasa jako "służącego" Lewisa Hamiltona.Takie zachowanie ze strony ekipy z Brackley nie podoba się Ferrari. - My zatrudniamy kierowców, a nie służących. Nawet gdybyśmy chcieli wydać team orders, to było to praktycznie niemożliwe, niebezpieczne i szalone. Trudno bowiem na starcie do wyścigu powiedzieć komuś, by oddał pozycję - powiedział Maurizio Arrivabene, szef stajni z Maranello.
Taktyka Mercedesa jednak się opłaciła. Chociaż Hamilton na starcie był ustawiony dopiero na trzecim polu, to zyskał na zamieszaniu i błędzie Vettela z pierwszego okrążenia. Wyprzedzenie Raikkonena w końcówce wyścigu sprawiło, że w tej chwili Brytyjczyk ma aż 30 punktów przewagi nad Vettelem.
- Obrona i walka z dwoma rywalami na raz nie jest łatwa. Czy w Ferrari były jakieś team orders? Wiem, co musimy zrobić. Nie chciałbym przy tym krytykować innych - dodał Arrivabene.
Tymczasem przedstawiciele niemieckiego zespołu zapewniają, że nie stosują team orders. - Strategia Valtteriego pracowała nie tylko na rzecz Lewisa, ale też dla niego samego. Wiedzieliśmy, że musimy przetrzymać go na torze, bo straciliśmy pozycję na rzecz Verstappena. Zmiana opon w samej końcówce była szansą na zdobycie podium. Zobaczymy co się stanie w kolejnym wyścigu w Singapurze. Chcę odsunąć myśl o podziale kierowców na numer jeden i dwa tak najdalej, jak to tylko możliwe - zapowiedział Toto Wolff, szef Mercedesa.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc o sytuacji Roberta Kubicy: To może być dla niego szansa
Oglądaj wyścigi Formuły 1 w WP Pilot
-
julsonka Zgłoś komentarz
hahahahhahahahahahhahahahah a Kimi to kto ? nie mówiąc juz o przeszłości .. Ferrari zawsze ma kierowce nr 1 i 2 -
Rafal Szafran Zgłoś komentarz
Kimi na swiezych oponach byl blokowany?Nie rozumiem tego toc powinien wyprzedzic bottasa z latwoscia? -
One_Shoot Zgłoś komentarz
nowy szef teamu:)) -
Treevill Zgłoś komentarz
Ferrari już pewnie nie pamięta team orders z roku 2002 a w szczególności GP Austrii -
Paweł Gwarecki Zgłoś komentarz
wprost team orders, ale napewno są jakieś hasła ustalane aby Fin pomógł Hamiltonowi. Gdyby nie pomoc Fina to Hamilton nie miałby takiej przewagi w generalce. Pomógł mu na Węgrzech i teraz we Włoszech. -
Stelmet_Falubaz Zgłoś komentarz
A Ferrari co robi z Raikonennem? Hipokryzja do kwadratu. -
PiotrF1Fan Zgłoś komentarz
ferrari powoli się gubi, a może zdali sobie sprawę że z paluszkiem to i tak nie zrobią mistrza -
STGP Zgłoś komentarz
Kim był Barichello dla Schumachera :D -
Chłop z Mazur Zgłoś komentarz
A kim jest Kimi dla Vettela?Ferrari też nie jest w porządku,Kimi w tym Sezonie mógł wygrać 2 razy ale poświęcili go dla Vettela -
Klemek Zgłoś komentarz
Jedno zdanie: kim był Massa w Ferrari?