Sezon 2019 będzie niezwykle ważny dla Williamsa. Brytyjczycy staną przed szansą udowodnienia, że obecna kampania była tylko wypadkiem przy pracy. Ponadto będą świętować 40. rocznicę pierwszej wygranej w F1, bo to właśnie w sezonie 1979 Clay Regazzoni na torze Silverstone odniósł historyczny sukces.
Claire Williams jest przekonana, że mimo obecnych kłopotów, zespół zdoła wydostać się z dołka i wróci do rywalizacji w środku stawki.
- Ciągle się uczymy i przechodzi przez proces naprawy, dzięki poprawkom technicznym, jakie wprowadzamy do naszego obecnego modelu. Musimy potraktować ten rok jakie doświadczenie i przygotowanie się przed sezonem 2019. Ludzie mogą tego nie widzieć, ale pracujemy bardzo ciężko nie tylko na torze, ale przede wszystkim w fabryce. Chcemy być w lepszej formie w przyszłym roku. Staram się być ostrożna z zapowiedziami, ale nowy sezon może być inną historią. Jednak awans z ostatniej pozycji do środka stawki nie trwa kilka dni. Zajmuje to więcej czasu niż byśmy wszyscy chcieli - zapewniła szefowa ekipy z Grove.
Przed Williamsem jednak szereg wyzwań. Zespół najprawdopodobniej zakończy tegoroczny sezon na końcu stawki, a to oznacza dla niego mniejsze wpływy z nagród F1. Ponadto wraz z końcem roku dobiegnie końca współpraca z tytularnym sponsorem - firmą Martini. Brytyjka zapewnia jednak, że finanse zespołu na tym nie ucierpią.
- Od dawna jesteśmy przygotowani na odejście Martini. Prowadzi intensywne rozmowy, ale jeszcze nie wiemy czy w przyszłym roku postawimy na jednego, głównego sponsora tytularnego czy też nawiążemy współpracę z kilkoma mniejszymi firmami. Jedno jest pewne. Nasze finanse będą stabilne - dodała.
Wyjściem dla zespołu z Grove mogą być nowe regulacje, jakie wejdą w życie w roku 2021, bowiem Liberty Media chce wyrównać stawkę w F1. Wkrótce zaczną obowiązywać limity finansowe, które będą wprowadzane etapami aż do sezonu 2023. Zmienią się również silniki, które mają być tańsze w konstrukcji, a to oznacza mniejsze wydatki dla takich zespołów jak Williams.
- System hybrydowy pozostanie w F1, ale będzie znacznie uproszczony. Sport musi przedstawiać to, co dzieje się w realnym świecie. Niestety, obecne przepisy powstrzymują nowych producentów przed wejściem do F1. Musimy wprowadzić prostszy system hybrydowy i niższe koszty zakupu silników, by pomóc niezależnym zespołom -
:(...lipa z tą F1
Od przyszłego roku na samochodach Williamsa powinny pojawić się wielkie nazwiska kierowców w miejsce Martini Czytaj całość