Williams na końcu stawki w kwalifikacjach. "To była walka o przetrwanie"

Kierowcy Williamsa zakończyli kwalifikacje do wyścigu o Grand Prix Singapuru na dwóch ostatnich pozycjach. - To była walka o przetrwanie - przyznał wprost Siergiej Sirotkin.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lance Stroll na torze Marina Bay Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Lance Stroll na torze Marina Bay
Już piątkowe treningi pokazały, że Williams nie będzie się liczyć w walce o punkty podczas Grand Prix Singapuru. Tor Marina Bay wymaga sporej siły docisku, a to jest mankamentem tegorocznego modelu FW41. Dlatego też Lance Stroll i Siergiej Sirotkin odpadli już w Q1. Kanadyjczyk i Rosjanin byli znacznie wolniejsi od reszty stawki.

- To jest rozczarowujący wynik. Nie mamy tempa w ten weekend. Samochody są niestabilne, nie mają odpowiedniego balansu. W efekcie kierowcy nie są w stanie jechać na limicie. Próbowaliśmy jak najwięcej wycisnąć z opon typu hipersoft, ale wychodzi na to, że nasze problemy są znacznie głębsze - ocenił Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.

Mimo fatalnych kwalifikacji, Lowe ma nadzieję na lepszy rezultat w niedzielę. - Wyścig jest długi, a nasze tempo na dłuższych przejazdach było solidne. Na pewno damy z siebie wszystko i zobaczymy jaką pozycję nam to zapewni - dodał Brytyjczyk.

Sirotkin, który wygrał wewnętrzny pojedynek ze Strollem, nie ukrywał swojego rozczarowania po zakończeniu czasówki. - To była trudna sesja. Jedna z najtrudniejszych w tym sezonie. To była bardziej walka o przetrwanie. Staraliśmy się kończyć każde okrążenie z jak najmniejszymi stratami zamiast atakować wyższe pozycje. Jestem rozczarowany, bo choć wiedzieliśmy, że będzie ciężko, to nie sądziliśmy, że aż tak. W niedzielę nie będzie nam łatwo, ale może z pomocą przyjdzie nam deszcz - stwierdził 23-latek z Moskwy.

Na opady deszczu liczy też Stroll. - Potrzebujemy większej przyczepności, jeśli mamy być szybsi. Jeśli popatrzymy na tabele z czasami, to wyścig może być dla nas trudną przeprawą. Pomóc może nam deszcz. Musimy dowiedzieć się dlaczego brakuje nam tempa i czego nam potrzeba, by rozwiązać ten problem - dodał 19-latek.

Dla Kanadyjczyka Q1 zakończyło się fatalnie, bo podczas swojego decydującego przejazdu wypadł z toru. Na szczęście w tej sytuacji nie uszkodził samochodu. - Próbowaliśmy czegoś innego. Moje pierwsze zakręty były wolniejsze niż podczas wcześniejszego przejazdu. Dlatego starałem się opóźnić hamowanie do siódmego zakrętu, aby zobaczyć co się wydarzy. Nie miałem jednak szans, by się zmieścić w torze - podsumował Stroll.

Wyścigi Formuły 1 można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych. Cały sezon na kanałach Eleven Sports na platformie WP Pilot

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc o sytuacji Roberta Kubicy: To może być dla niego szansa
Czy jesteś rozczarowany postawą kierowców Williamsa w kwalifikacjach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×