Na rynku Formuły 1 jest coraz mniej niewiadomych. Wolne miejsca w swoich szeregach mają tylko nieliczne zespoły jak Williams, Toro Rosso czy Haas. Sytuacja nie ułożyła się korzystnie dla Roberta Kubicy, który do tej pory nie podpisał kontraktu na starty w sezonie 2019 i z każdym dniem jego szanse na powrót do regularnego ścigania są mniejsze.
- Z mojej perspektywy nic za bardzo się nie zmienia, ale sądzę, że najbliższe dni czy tygodnie są najważniejsze. Trzeba będzie zdecydować, co robić w przyszłym roku. W tej chwili obowiązuje mnie pewna umowa. W najbliższym czasie będą podejmowane decyzje i dopiero wtedy będę wiedział, w którym kierunku można pójść - powiedział 33-latek w rozmowie z Mikołajem Sokołem.
Na początku sezonu wielu polskich kibiców miało nadzieję, że słabe wyniki Lance'a Strolla oraz Siergieja Sirotkina sprawią, że Williams dostrzeże polskiego kierowcę i doceni pracę wykonaną przez niego w tym roku. Tymczasem, według ostatnich spekulacji, Brytyjczycy nie widzą w swoich szeregach miejsca dla Kubicy. W zespole wyżej stoją akcje George'a Russella czy Artioma Markiełowa.
- Może się mylę, ale myślę, że Williams ma inne priorytety niż ja i nie wiem, dlaczego ludzie wiążą mnie wyłącznie z tym zespołem - dodał Kubica.
Krakowianin ma świadomość, że w innych zespołach jest już niewiele dostępnych miejsc. Spokojnie też podchodzi do spekulacji związanych z transferem Strolla do Racing Point Force India. Jeśli 19-latek zmieni pracodawcę jeszcze w trakcie trwania obecnej kampanii, Polak będzie gotów, by zastąpić go w Williamsie.
Równocześnie Kubica, przy braku innych ofert, nie wyklucza dalszej pracy jako kierowca rezerwowy, choć w innym zespole niż Williams. - Taką propozycję miałem już w zeszłym roku, od innego zespołu. Nie przyjąłem jej, bo wówczas wchodziło w grę czy nawet było prawie pewne, że będę startował w Grand Prix (z Williamsem - dop. aut.). Jeśli miałbym pracować w podobnej roli, to na pewno w grę wchodziłyby inne zespoły, jeśli po prostu zdecyduję się na dalsze spędzanie mojego czasu w taki sposób - podsumował Kubica.
Wyścigi Formuły 1 można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych. Cały sezon na kanałach Eleven Sports na platformie WP Pilot
ZOBACZ WIDEO Dublet Cristiano Ronaldo. Haniebne zachowanie Douglasa Costy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]