Były kierowca nie zostawia suchej nitki na F1. "To absurd i coś śmiesznego"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: wyścig F1 na Red Bull Ringu
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: wyścig F1 na Red Bull Ringu

Nie wszystkim podoba się kierunek, w którym zmierza Formuła 1. Jarno Trulli uważa, że na przestrzeni ostatnich lat jakość ścigania znacząco się pogorszyła. - Jest mi z tego powodu niezmiernie przykro - stwierdził Włoch.

W tym artykule dowiesz się o:

Jarno Trulli to kawał historii Formuły 1. Włoch ma na swoim koncie ponad 250 występów w królowej motorsportu, a po raz ostatni w F1 mogliśmy go oglądać przed siedmioma laty. 44-latek nie ukrywa jednak, że obecnie nie musi się już ścigać, bo rywalizacja stała się nudna i przewidywalna.

- Czym stała się Formuła 1? Czy zdajecie sobie sprawę, że kierowcy podczas wyścigu w Singapurze byli o 10-12 sekund wolniejsi na okrążeniu od wyniku dającego pole position? To absurd i coś śmiesznego zarazem. Wyobrażam sobie jakie obrzydzenie czują tacy zawodnicy jak Raikkonen, Alonso, Hamilton czy Vettel. Przecież oni doskonale znają smak tej poprzedniej F1, w której mieliśmy prawdziwe ściganie - stwierdził Trulli.

Włoch, który w trakcie swoje kariery zdobywał punkty m.in. dla Toyoty i Renault, tęskni za dawnymi czasami. - Wtedy F1 polegała na tym, że jechało się na limicie od początku do końca. Teraz musisz dbać o zużycie opon czy paliwa. Jeśli ktoś szybko nie zainterweniuje, to zmiany mogą być nieodwracalne i już nie naprawimy F1. Jest mi z tego powodu niezmiernie przykro. Kocham ten świat, poświęciłem mu tak wiele w życiu, a teraz to wszystko jest niszczone - dodał Trulli.

Równocześnie włoski kierowca jest przekonany, że w tym roku losy walki o tytuł zostały już rozstrzygnięte na korzyść Mercedesa i Lewisa Hamiltona. - Hamilton zawsze był mocny, ale zdarzały mu się jakieś wpadki. W Singapurze się nie pomylił ani razu. Przykro mi to mówić, ale był zdecydowanie lepszy od Vettela. Marzenie Ferrari o tytule umarło po raz kolejny - podsumował.

Wyścigi Formuły 1 można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych. Cały sezon na kanałach Eleven Sports na platformie WP Pilot

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki ma nowy pomysł, jak zdobyć K2 zimą. "Musimy zmienić trzy rzeczy"

Komentarze (4)
avatar
fazi471
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Właśnie dlatego odchodzę od oglądania f1. Pozostanie mi przeczytanie wyników na wp. F1 lipa ,piłka nożna też. 
avatar
Jarosław Mazurowski
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech zatrudnią Roberta Kubicę na dwa sezony, a tytuł wróci do Ferrari. 
avatar
Kri100
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To jasne. Od F1 odchodzą kibice, spada oglądalność, dwa zespoły rozdają karty, u innych jeżdżą ci, którzy zapłacą, nie ma wyprzedzania i walki, osiągi spadają, ceny rosną. Kibice wolą inne spor Czytaj całość