Decyzja Saubera o zakontraktowaniu Antonio Giovinazziego nie jest zaskoczeniem. Szwajcarzy ściśle współpracują z Ferrari, które ma prawo do obsadzenia jednego z miejsc w zespole. Przed tym sezonem Włosi w ten sposób zapewnili starty w F1 Charlesowi Leclercowi. Teraz nadeszła kolej na Giovinazziego.
- To spełnienie marzeń. Dla mnie to zaszczyt, że będę mógł startować w tym zespole. Dodatkowo, przyjdzie mi reprezentować taką markę jak Alfa Romeo, co dla Włocha zawsze stanowisko dodatkowy powód do dumy - powiedział Giovinazzi.
Stajnia z Maranello chciała umieścić 24-latka w Sauberze już w tym roku, jednak wtedy na przeszkodzie stanęły zobowiązania zespołu względem Marcusa Ericssona. Szwedzkie firmy, ściśle powiązane z kierowcą ze Skandynawii, uratowały przed laty stajnię z Hinwil przed bankructwem i to przesądziło o tym, że Ericsson otrzymał kolejną szansę w F1.
Słabe wyniki Ericssona w tegorocznej kampanii przesądziły o jego losie. Tym bardziej, że Sauber zamierza w przyszłym roku walczyć o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Ekipa ma się poprawić dzięki zatrudnieniu dodatkowego personelu. Jej liderem ma być Kimi Raikkonen, który przed paroma tygodniami podpisał dwuletni kontrakt ze Szwajcarami.
- Najpierw podpisaliśmy kontrakt z Raikkonenem, który jest niezwykle doświadczonym kierowcą i przyczyni się do rozwoju naszego samochodu. Pomoże też zrobić krok naprzód całemu zespołowi. Teraz witamy Giovinazziego, który zajmie miejsce Leclerca. Mieliśmy okazję współpracować w przeszłości i myślę, że ma naprawdę wielki potencjał - dodał Frederic Vasseur, szef Saubera.
Sauber jest kolejnym zespołem, który domknął skład na przyszły sezon F1. Wolne miejsca pozostają jeszcze w Haasie, Williamsie i Toro Rosso. W przypadku tego ostatniego zespołu oczekuje się, że w najbliższy weekend przy okazji Grand Prix Rosji zostanie ogłoszony kontrakt Daniiła Kwiata.
Wyścigi Formuły 1 można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych. Cały sezon na kanałach Eleven Sports na platformie WP Pilot
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki ma nowy pomysł, jak zdobyć K2 zimą. "Musimy zmienić trzy rzeczy"