Początkowo wyścig na ulicach miał się odbyć w sezonie 2019. Jednak w lipcu potwierdzono, ze Grand Prix zostało odwołane. Powodem były prace nad układem toru w związku z protestami mieszkańców. Władze miasta oraz zapewniły jednak, że będą odbywać się prace, dzięki którym zawody będą możliwe w 2020 roku.
Dzięki czwartkowemu głosowaniu, Formuła 1 zyska nieokreślony czas na prowadzenia negocjacji. Być może uda się wypracować propozycje, która usatysfakcjonuje obie strony.
- Być może do tego czasu Formuła 1 upora się ze swoimi problemami i do nas wróci albo i nie. Na pewno w roku 2019 w Miami nie odbędzie się wyścig - oznajmiła jedna osób z Miami.
Władze Liberty Media nie ukrywają, że po przejęciu Formuły 1 chcą wypromować królową sportów motorowych w Stanach Zjednoczonych. Oprócz Miami w grę wchodzi także organizacja wyścigu w innych miastach. Największe szanse ma nieoficjalnie Las Vegas.
Kilka dni temu poinformowano także, że Formuła 1 nie zagości w najbliższym czasie w Danii.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: trofeum przechodnie