GP Rosji: Valtteri Bottas pokonał Lewisa Hamiltona. Mercedes nie pozostawił Ferrari złudzeń

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas

Valtteri Bottas zwyciężył w kwalifikacjach do GP Rosji, zdobywając 6. pole position w karierze. Fin okazał się lepszy od Lewisa Hamiltona, który popełnił błąd podczas swojego ostatniego przejazdu. Czasówkę szybko zakończyli zawodnicy Williamsa.

W ostatnich czterech sezonach tor w Rosji był królestwem Mercedesa. Spoglądając  na charakterystykę obiektu w Soczi wydawało się, że w tym roku hegemonia niemieckiej fabryki może zostać przerwana i do głosu dojdzie Ferrari. Kierowcy włoskiego zespołu odstawali jednak tempem od swoich najgroźniejszych rywali już w treningach. Sytuacja nie zmieniła się znacząco w kwalifikacjach, w których szybsze były Srebrne Strzały. Najlepszy okazał się jednak Valtteri Bottas, który pokonał Lewisa Hamiltona.

Już od początku Mercedes górował nad rywalami. Ich przewaga nad duetem z Maranello w pierwszej części wynosiła sekundę. Przed Kimim Raikkonenem i Sebastianem Vettelem znaleźli się ponadto zawodnicy Red Bulla. W końcówce pierwszego segmentu uślizg zaliczył bohater lokalnej publiczności Siergiej Sirotkin. Rosjanin zepsuł przez to swoje ostatnie okrążenie. Zarówno on, jak i Lance Stroll zgodnie z przewidywaniami nie zdołali wykrzesać czegoś więcej z samochodu Williamsa i obaj zakończyli kwalifikacje na Q1.

W drugiej części doszło do niecodziennej sytuacji. Na torze nie pojawiło się aż pięciu kierowców. W garażach pozostali Daniel Ricciardo, Max Verstappen, Pierre Gasly, Carlos Sainz i Nico Hulkenberg. Trójka spod znaku Czerwonego Byka nie pokonała swoich pomiarowych okrążeń, gdyż do wyścigu i tak będą musieli wystartować z końca stawki ze względu na kary związane z wymianą elementów silnika. Z kolei Renault wolało nie awansować do czołowej dziesiątki w zamian za możliwość wyboru opon na start wyścigu.

Dzięki temu bez jakiejkolwiek walki do finałowej części prócz faworytów awansowali: Haas, Force India i Sauber. Natomiast na czele wciąż najszybszy był Hamilton.

Wydawało się, że nic nie jest w stanie wydrzeć Lewisowi zwycięstwa w kwalifikacjach. Jednak po pierwszym przejeździe w Q3 to Valtteri Bottas był o 0,004 sekundy przed Brytyjczykiem. Fin zdołał utrzymać pierwsze pole startowe po tym, jak urzędujący mistrz świata popełnił błąd na swoim finałowym okrążeniu. Trzeci był Sebastian Vettel, który stracił do lidera ponad pół sekundy.

Wyniki kwalifikacji przed wyścigiem o Grand Prix Rosji:

PozycjaKierowcaZespółCzas/ strata
Q3
1. Valtteri Bottas Mercedes 1:31.387
2. Lewis Hamilton Mercedes + 0.145
3. Sebastian Vettel Ferrari + 0.556
4. Kimi Raikkonen Ferrari + 0.850
5. Kevin Magnussen Haas + 1.794
6. Esteban Ocon Racing Point Force India + 2.026
7. Charles Lerclerc Sauber + 2.032
8. Sergio Perez Racing Point Force India + 2.176
9. Romain Grosjean Haas + 2.317
10. Marcus Ericsson Sauber + 3.809
Q2
11. Max Verstappen Red Bull bez czasu
12. Daniel Ricciardo Red Bull bez czasu
13. Pierre Gasly Toro Rosso bez czasu
14. Carlos Sainz Renault bez czasu
15. Nico Hulkenberg Renault bez czasu
Q1
16. Brendon Hartley Toro Rosso + 3.650
17. Fernando Alonso McLaren + 4.117
18. Siergiej Sirotkin Williams + 4.225
19. Stoffel Vandoorne McLaren + 4.590
20. Lance Stroll Williams + 5.050

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki ma nowy pomysł, jak zdobyć K2 zimą. "Musimy zmienić trzy rzeczy"

Komentarze (8)
avatar
DragonEnterQt
3.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
One shoot i DaHool to ten sam debil jest, tylko pod innymi nickami. Były fanboy alfonsa, z braku sukcesów swego pupila, przerzucił się na Hama, bo ten seryjnie wygrywa mając od czterech lat naj Czytaj całość
avatar
Maciek Adamek
29.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Super Haas. Magnusen odzyskał formę. A Groosjean... nie rozwali się to punkty będą 
avatar
STGP
29.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Póki Vettel jest liderem Ferrari, dopóty żadnego tytułu oni nie zdobędą. Riccardo w Ferrari miałby większe szanse na tytuł niż ten paź. Verstappen o ile by się nie odpalał też. Czytaj całość
mario007
29.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Nędzny to ty jesteś i każde twoje wypociny pod adresem Ferrari. Nudny już jesteś koleś. Taki fachowiec. Ciekawe jakby Mercedes jeździł słabo co byś mówił wtedy. 
avatar
DaHool
29.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Śmiało można powiedzieć,ferrari odpada w nędznym stylu;)