"Chciałbym, żeby sytuacja była inna". Prezydent FIA o spotkaniach z "Schumim"

Jean Todt, prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej, zdradził mediom, że regularnie odwiedza Michaela Schumachera w jego domu w szwajcarskim Gland.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Michael Schumacher Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Michael Schumacher
- Odwiedzam "Schumiego" co najmniej dwa razy w miesiącu. Widuję go i kocham z całego serca. Spotykam się z członkami jego rodziny. Chciałbym, żeby sytuacja była inna - powiedział Jean Todt, prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA), w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "The Times".

Francuz polskiego pochodzenia jest bliskim przyjacielem Michaela Schumachera. W przeszłości pracowali razem w Ferrari. Todt był szefem zespołu Formuły 1 w czasach, kiedy Schumacher odnosił największe sukcesy w barwach stajni z Maranello (zdobycie pięciu tytułów mistrzowskich z rzędu w sezonach 2000–04).


72-letni Todt na każdym kroku stara się wspierać bliskich siedmiokrotnego mistrza świata F1. Prezydent FIA czuje się zaszczycony tym, że może mieć stały kontakt ze swoim przyjacielem. - Jego zdrowie jest prywatną sprawą i myślę, że nadszedł czas, aby pozostawić go w spokoju. Powtórzę to jeszcze raz. Pozwólmy Michaelowi żyć w spokoju - zaapelował do mediów w rozmowie z "La Nacion".

49-letni Schumacher od września 2014 r. znajduje się pod opieką medyczną w swojej posiadłości w szwajcarskim Gland nad Jeziorem Genewskim. Według nieoficjalnych informacji, legenda F1 jest w stanie wegetatywnym po wypadku z grudnia 2013 r., do którego doszło podczas jazdy na nartach we francuskich Alpach.

"Schumi" w wyniku upadku doznał rozległych obrażeń głowy. Został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Prawie pół roku później lekarze wybudzili go i rozpoczęli proces rehabilitacji, który trwa po dzień dzisiejszy.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Wilfredo Leon jest niesamowity! To najlepszy siatkarz świata [5/5]
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×