Ponad dwa miesiące temu Niki Lauda zachorował na ostre zapalenie płuc, co doprowadziło do szeregu komplikacji i ostatecznie lekarze musieli dokonać u niego przeszczepu organu. Od tego momentu były mistrz świata Formuły 1 przebywał na oddziale intensywnej terapii szpitala w Wiedniu. Z niej właśnie napłynęły pozytywne informacje.
Jak donosi dziennik "Osterreich", organizm Laudy zaakceptował nowe płuco i 69-latek robi szybkie postępy, jeśli chodzi o powrót do pełni sił. "W pewnym sensie, Lauda mógłby już opuścić szpital. Tyle, że długo był wyłączony od codziennej aktywności i ma mocno osłabione mięśnie, przez co trudno mu trudno mu się utrzymać na nogach" - czytamy w austriackiej gazecie.
Lauda codziennie korzysta z pomocy trzech fizjoterapeutów, którzy mają jak najszybciej przywrócić go do pełnej sprawności. Plan zakłada, aby pod koniec października były kierowca F1 opuścił szpital w Wiedniu i kontynuował proces leczenia w klinice rehabilitacyjnej. W tej sytuacji zobaczymy go w boksach Mercedesa najwcześniej na początku 2019 roku.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: przepiękny gol syna Cristiano Ronaldo. Będą z niego ludzie!