Robert Kubica coraz bliżej Ferrari. Ważne spotkanie w Meksyku
Rosną szanse na nawiązanie współpracy pomiędzy Robertem Kubicą a Ferrari. W Mexico City miało dojść do spotkania polskiego kierowcy z Maurizio Arrivabene, szefem ekipy z Maranello. Kubica miałby wykonywać dla Włochów pracę w symulatorze.
- Kubica ciągle nie ma jasnych planów na przyszły rok i byłby w stanie wykonywać dla Ferrari pracę w Maranello przed weekendami wyścigowymi oraz w trakcie ich trwania - twierdzi ekspert włoskiego "Motorsportu".
Stajnia z Maranello znajduje się bowiem w trudnej sytuacji. Ten sezon pokazał, że Włosi nadal tracą spory dystans do Mercedesa, a lada moment pożegnają kierowcę, który wykonywał dla nich mnóstwo pracy w symulatorze. Daniił Kwiat w roku 2019 będzie się ścigać regularnie w F1 za kierownicą Toro Rosso.
- Rolę jaką miałby pełnić Kubica w Ferrari nie należy mylić z pracą w charakterze trzeciego kierowcy. Polak nie byłby rezerwowym, który w przypadku kontuzji któregoś z etatowych kierowców dostawałby szansę jazdy w wyścigu. W takiej sytuacji powołanie do Ferrari otrzymywać będzie Antonio Giovinazzi - informuje Chinchero.
Decyzja w sprawie Kubicy uzależniona jest od tego, czy 33-latek otrzyma szansę regularnych startów w Williamsie w sezonie 2019. Polak prowadzi rozmowy z brytyjską ekipą, ale ma kilku poważnych rywali. Są to m.in Esteban Ocon, Siergiej Sirotkin oraz według najnowszych spekulacji Esteban Gutierrez.
ZOBACZ WIDEO: Polski wspinacz zachwycił Justynę Kowalczyk. "To się w głowie nie mieści!"