Odejście Daniela Ricciardo sprawi, że w przyszłym roku Red Bull Racing będzie dysponować jednym z najmłodszych duetów w stawce Formuły 1. Liderem "czerwonych byków" ma być 21-letni Max Verstappen. Jego partnerem będzie zaledwie o rok starszy Pierre Gasly. Francuz stanie przed ogromną szansą już w drugim sezonie sezonie startów w F1.
- Max ma silną osobowość. To klasowy kierowca. Wokół niego zbudowane jest mocne środowisko. Sam potrzebowałem nieco więcej czasu, aby dotrzeć do Red Bulla. W ostateczności, czy to coś zmienia? Świat jeszcze nie zna Pierre'a Gasly'ego, ale to się zmieni w przyszłym sezonie. Zdecydowanie - stwierdził francuski kierowca.
Gasly nie ukrywa, że przyświeca mu podobny cel jak Verstappenowi. Chce zostać mistrzem świata. - Dlatego Red Bull to świetny krok w tym kierunku. Zespół rywalizuje w czołowej trójce, a w przyszłym roku dzięki współpracy z Hondą może wskoczyć na jeszcze wyższy poziom - dodał Francuz.
Nowy zawodnik Red Bulla wątpi w to, aby ambicje mistrzowskie doprowadziły do tego, że jego bardzo bliskie relacje z Verstappenem ulegną zmianie. - Nasza przyjaźń nie musi cierpieć z tego powodu. Jesteśmy wystarczająco inteligentni, że wiemy o tym, że musimy odróżniać to, co dzieje się na torze od tego poza nim. Jestem przekonany, że będzie między nami wzajemny szacunek - ocenił Gasly.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Piłka odbiła się od "kreta". Kapitan apeluje o cierpliwość