Zgodnie z obecnym regulaminem Formuły 1, zespół może otrzymać część premii finansowych dopiero po ukończeniu dwóch sezonów w czołowej dziesiątce. Tymczasem latem Force India zmieniło właściciela i nazwę, przez co jest traktowane jako nowy podmiot. W tej sytuacji Haas nie zgodził się na to, by ekipa Lawrence'a Strolla otrzymała przelew z puli F1.
Amerykanie twardo stali na swoim, bo sami musieli czekać na nagrody od F1 i otrzymali je dopiero w trzecim sezonie startów. Wiele wskazuje na to, że stronom udało się jednak znaleźć kompromis.
- Znaleźliśmy rozwiązanie. Pod koniec sezonu wszystko będzie przedstawione, ale z tego co mi się wydaje, to problem został rozwiązany - zdradził Otmar Szafnauer, dyrektor zarządzający Racing Point Force India.
Szafnauer doskonale rozumie przyczyny, dla których Bernie Ecclestone przed laty wprowadził kontrowersyjne przepisy. - To był środek zapobiegawczy. Nie chciał sytuacji, w której ktoś kupi zespół, przejedzie jeden sezon w F1, zgarnie mnóstwo gotówki i odejdzie z tego biznesu. Jednak to nie dotyczy naszego przypadku - dodał.
Amerykanin podkreślił, że po przejęciu zespołu przez Strolla jego finanse są zabezpieczone i nie musi on w tak dużym stopniu polegać na premiach finansowych z F1 jak wcześniej. - Stworzyliśmy struktury, dzięki którym w ciągu dwóch ostatnich sezonów byliśmy w stanie dwukrotnie kończyć rywalizację F1 na czwartej pozycji w mistrzostwach. Mamy swoje zaplecze sponsorskie, fanów. Jesteśmy popularnym zespołem - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc o sytuacji Roberta Kubicy: To może być dla niego szansa