[tag=47]
Lewis Hamilton[/tag] rzutem na taśmę wyprzedził swojego kolegę z zespołu, Valtteri Bottasa. W dwóch pierwszych sektorach toru górą był Fin. Dopiero w trzeciej części Hamilton wyraźnie przyspieszył, poprawiając swój najlepszy czas o 0,4 s i pokonując tym samym Bottasa o 0,162 s.
- Pierwsze okrążenie nie było najlepsze. Miałem trochę uślizgów i problemów z tyłem. Ostatnie "kółko" rozpocząłem spokojnie, rozkręcałem się z sekundy na sekundę. Trzeci sektor był już morderczy. Dokładnie tam było miejsce, w którym mogłem naprawdę zrobić różnicę. Poprawiłem się o 0,4 s. Niełatwo osiągnąć taki rezultat z okrążenia na okrążenie - powiedział pięciokrotny mistrz świata F1.
Bottas również przyznał, że miał trochę problemów. - Hamiltonowi udało się po prostu przejechać bardziej kompletne kółko. Ja zmarnowałem kilka okrążeń, na których nie mogłem wyciągnąć z jazdy maksimum, na przykład w Q2 jadąc na oponach ultrasoft. Poza tym zmagałem się z pewnymi problemami z bolidem - wyjaśnił Fin.
Na trzecim miejscu sesję kwalifikacyjną zakończył Sebastian Vettel. - Kwalifikacje to były dla mnie wzloty i upadki. Próbowaliśmy wszystkiego i daliśmy z siebie wszystko, co po pierwszym przejeździe przyniosło całkiem dobry skutek. Byłem bardzo blisko. Po drugim wyjeździe, kiedy minąłem linię mety, byłem bardzo szczęśliwy. Niestety, to było zbyt mało - powiedział zawodnik Ferrari.
ZOBACZ WIDEO Polka Agnieszka Mnich mistrzynią świata w piłkarskim freestyle'u. Pokonała obrończynię tytułu