Ben Anderson w ostatnich tygodniach kilkukrotnie na łamach "Autosportu" wątpił w powrót Roberta Kubicy do Formuły 1. Polak dopiął swego i w kolejnym sezonie będzie kierowcą Williamsa. Brytyjski dziennikarz podtrzymuje jednak, że krakowianin nie był pierwszą opcją stajni z Grove.
- To był proces eliminacji. Plan polegał na tym, by mieć Strolla i Sirotkina na kolejny sezon. Jednak Kanadyjczyk i pieniądze jego rodziny przeniosły się do Force India, zaś kontrakt Rosjanina miał opcję na kolejny sezon. Tyle, że SMP Racing nie było zadowolone z tego, jak rozwija się samochód, jakie są wyniki Williamsa - opisuje kulisy rozmów ekspert "Autosportu".
Anderson nie ma wątpliwości, że gdyby nie wsparcie sponsorów z Polski, to Williams wybrałby Estebana Ocona. - Kubica był następny w kolejce. On był chętny na jazdę, a odejście Sirotkina otworzyło mu drzwi. Myślę, że Williams wybrałby Ocona, gdyby tylko mógł. Wiemy jednak, że sytuacja finansowa zespołu jest trudna i poszukuje sponsorów. Tymczasem Kubica zapewnił sobie wsparcie sponsorów z Polski - dodał Brytyjczyk.
Dziennikarz "Autosportu" sądzi, że tempo Kubicy nadal nie jest na tyle przekonujące, aby jego powrót do F1 miał sens. - Miał kilka okazji do jazdy w tym sezonie, ale nadal są wątpliwości, jeśli chodzi o jego tempo. Myślę, że nadal traci kilka dziesiątych. Może znajdzie coś "ekstra" wraz z kolejnymi przejazdami. Nie wydaje mi się jednak, aby był na pierwszym miejscu Williamsa podczas procesu oceniania kierowców - stwierdził Anderson.
33-latek stworzy w przyszłym roku duet kierowców z Georgem Russellem. Brytyjczyk uważany jest za ogromny talent i wielu rodaków widzi w nim następcę Lewisa Hamiltona. Anderson zakłada, że na koniec przyszłego sezonu więcej punktów pojawi się właśnie przy nazwisku 20-latka z King's Lynn.
- Kubica będzie liderem, jeśli chodzi o pracę z inżynierami. Ma ogromne doświadczenie w tym temacie, jest fenomenalny w symulatorze. Wiele zespołów widziało go tam pracującego i było pod wrażeniem. Kubica z powodu swoich ograniczeń i przerwy będzie mieć pewne problemy z tempem, a za to Russell nie ma doświadczenia w F1 i nie wiemy jak sobie z tym poradzi. Wszystko, co wydarzyło się do tej pory sugeruje, że to talent czystej wody. Wierzę, że sezon pokaże, że to Russell będzie dominować w Williamsie, a nie Kubica - podsumował Anderson.
ZOBACZ WIDEO: Gąsiorowski ostrzega: Myślenie, że Kubica wsiądzie do bolidu i wskoczy na podium to błąd