Testy Formuły 1 pokazały jedno. Nie należy się spodziewać rewolucji

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas za kierownicą Mercedesa
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas za kierownicą Mercedesa

Zakończyły się dwudniowe testy Formuły 1 poświęcone nowym oponom Pirelli. Kierowca Mercedesa Valtteri Bottas nie pozostawia wątpliwości - rewolucji w F1 nie będzie.

Valtteri Bottas uważa, że przyszłoroczne opony są bardzo podobne do tych, jakie producent przygotował na sezon 2018. Fin był w grupie kierowców, która miała okazję przetestować nowe ogumienie w Abu Zabi.
 
Zawodnik Mercedesa nie odczuł dużej różnicy pomiędzy nowymi a starymi oponami. - Nie czuję się dziwnie. Nowe ogumienie jest bardzo podobne do starego. Wewnętrzna struktura jest nieco grubsza, co powinno zmniejszyć efekt degradacji. Powierzchnia zewnętrzna przegrzewa się tak samo jak poprzednia. Oznacza to, że możemy zrobić jedno szybkie okrążenie, a później znów musimy zarządzać zużyciem - uważa Fin.
 
Nowe opony Pirelli miał okazję testować także Sebastian Vettel. Opinia Niemca jest taka sama jak zdanie kierowcy Mercedesa. Zawodnicy F1 spotkali się niedawno z przedstawicielami włoskiej firmy i narzekali na konieczność pielęgnowania opon podczas wyścigu.
 
- Rozmawialiśmy z Pirelli zaledwie trzy tygodnie temu, nic więc dziwnego, że tamta debata nie miała wpływu na to, jak wyglądają opony dostarczone przez Włochów na aktualne testy. To długoterminowy projekt i wymaga czasu - wyjaśnił Vettel.

Kierowca Ferrari uważa, że ważniejszy jest temat doboru ogumienia na następny sezon. - Ciekawszym pytaniem jest to, jak będzie wyglądała selekcja opon w przyszłym roku. Tak naprawdę wiele zależy od Pirelli i tego, jakie ogumienie zdecydują się wziąć na jaki tor. To prawdopodobnie zrobi największą różnicę w porównaniu do poprzedniego sezonu - zakończył Niemiec.

ZOBACZ WIDEO: Gąsiorowski ostrzega: Myślenie, że Kubica wsiądzie do bolidu i wskoczy na podium to błąd

Komentarze (0)